Zanim po nią sięgnęłam słyszałam o niej bardzo wiele pozytywnych opinii. Jednakże w czasie jej czytania doszłam do wniosku, że cała ta historia spokojnie mogłaby zostać zawarta w dwóch rozdziałach tomu drugiego. Nieoczekiwanych zwrotów akcji było niewiele. Tego, co oczekiwałam, czyli dużo bitew, zabijania, intryg i diabelsko sprytnych taktyk wojskowych, nie było. Zaledwie kilka potyczek, gdzie każda ze stron miała tak duże szanse na wygranie jak znalezienie okruchu złota na dnie oceanu.
Są dwie rzeczy, które skłoniły mnie do ukończenia czytania tej książki. Pierwsza to okładka. Druga natomiast to historia Sanktuarium, jego tajemniczości, ogromu bólu i wydarzeń jakie się tam toczyły.
Postać głównego bohatera była również ciekawa. Chłopiec, 14 lat, chudy, niedożywiony, bity i maltretowany, samotny i poniżany - heros o nieprawdopodobnych zdolnościach walki wręcz i nieprzeniknionym umyśle, zdolny kochać, co czyni go człowiekiem, a nie maszyną do zabijania, którą chcieli uczynić z niego Odkupiciele. Na swój sposób wrażliwy i martwy w środku, jest najbardziej złożoną postacią tej książki i najbardziej wartą po nią sięgnięcia.
Nie mam o tej książce negatywnej opinii, jednak sądzę iż brakuje w niej czegoś ważnego, co wciąga czytelnika na dobre i zabiera jego zdolność do odbierania bodźców wokół - tylko książka.
Informacje dodatkowe o Lewa Ręka Boga:
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-05-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-7659-237-4
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
esperanza
Sprawdzam ceny dla ciebie ...