Odejście żony uświadamia Davidowi popełnione błędy i zmusza do przewartościowania swoich przekonań.
„Nigdy nie przypuszczałem, jak zimny stanie się mój świat bez jej ciepła”.
Mężczyzna decyduje się zamknąć za sobą drzwi do przeszłości, aby móc zacząć żyć na nowo, otworzyć się na miłość i na drugiego człowieka. Aby tego dokonać wyrusza w podróż do Chicago, aby odszukać matkę, która opuściła jego i ojca przed wielu laty i od tej pory jej nie widział. Wyjazd ten uświadamia mu, że:
„Odpowiedzi, których potrzebujemy, nie należy szukać w przeszłości.Uzdrawia nas posiadanie celu, a cel daje nam nadzieję na przyszłość.”
Po powrocie do Salt Lake na Davida czekają różne przykre wydarzenia, ale ku jego ogromnemu zaskoczeniu pojawia się również Mary Anne.
Czy małżonkowie odnajdą wspólną drogę do szczęścia?
Pozostaję pod ogromnym wrażeniem tej powieści, która z jednej strony wzruszyła mnie do łez, z drugiej… zbulwersowała, a zatem wywołała sporo skrajnych emocji. I chyba o to tutaj chodzi, aby gdzieś pomiędzy znakiem czasów w jakich żyjemy odnaleźć wskazówkę dla siebie, światło, które pokieruje nas we właściwą stronę. Historia Mary Anne i Davida porusza, uczy, daje nadzieję i na długo pozostaje w pamięci.
Bardzo chętnie wróciłam do Salt Lake city, ponownie byłam gościem w rezydencji Parkinów, którą odwiedziłam jakiś czas temu podczas lektury „Zegarka z różowego złota”. To od tej powieści rozpoczęła się moja „książkowa znajomość” z autorem i cieszę się, że nadal wypada tak miło.
Polecam.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-11-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Letter
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Kiedy myślała, że straciła wszystko - znalazła to, co najważniejsze. Gdy do Noel, redaktorki nowojorskiego wydawnictwa, dociera wiadomość od umierającego...
Niektórzy zastanawiają się, jak to jest pojawić się na własnym pogrzebie. Charles dostał taką szansę. Uznany za zmarłego, słynny sprzedawca marzeń...