Lucian to kiepska wersja romansu mafijnego.
Jordyn Reese dziewczyna dla której cały świat to gang motocyklowy. Świat w którym dzięki jej chłopakowi była bezpieczna bo uznał ją za swoją i była pod ochrona jednak po jego śmierci warunki zasad gangu motocyklowego zmieniły się. Will przywódca chciał aby stała się jedną z wielu ćpunek, dziwek, jego gangu. Jordan przez swój bunt została dotkliwie pobita, jednak od śmierci ratuje ją Lucian.
Lucian dzieciak który, został zabrany z ulicy i adoptowany przez capo Costa Nostra. W wieku ośmiu lat zyskał dwóch braci, rodziców i nowy świat w którym doskonale się odnajdywał, świat mafii. Jedno spotkanie i uwierzył w miłość od pierwszego wejrzenia. Po wypadku Jordyn obiecał jej bezpieczeństwo i ochronę.
Romans mafijny, który się dobrze zapowiadał, ale został zduszony przez słodycz, nijakich bohaterów i pourywane wątki. Pierwsza część należy do Jordyn, jej historia to pełna grozy, strachu i niepewności, ale im czytelnik tak naprawdę się wczyta ta historia zostaje ucięta szybkim cięciem i przeskakujemy na historię Luciana. Zagrożenie głównej bohaterki nagle znika, rozwiązanie w białych rękawiczkach i zaczynami historię całkiem innej osoby. Lucian i Jordan ich relacje są zbyt nieskazitelne, zbyt słodkie, zbyt piękne aby były prawdziwe.
Historia Luciana jest przewidywalna, niestety jego zagrożenie idzie szybko odkryć przez co książka nie ma nic w sobie aby utrzymać zainteresowanie czytelnika.
Lucian to zdecydowanie słaba pozycja w kategorii romansu mafijnego, Szybko się czyta, ale szybciej się zapomina.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020-10-07
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 357
Dodał/a opinię: