„Zaakceptuj swój dar. Przyjmij to dziedzictwo. Dziką, niewykorzystana moc. Jesteś doskonała”.
„Malice” autorstwa Heather Walter dziś ma swoją premierę🍾🍷.
Jest to retelling śpiącej królewny 😪👸jednak nie taki dokładnie przekalkowany. Nie myślcie więc, że fabuła tej książki potoczy się dokładnie tak jak w oryginalnej baśni. Autorka jedynie zapożycza odrobinę jej magii, by wpleść ją w swoją powieść.
A jak jej to wyszło?
Początek historii jest dość lekki. Fabuła, choć od początku intryguje, to rozkręca się powoli. Miało to swoje plusy i minusy. Z jednej strony lubię, jak od początku coś się dzieje, a z drugiej strony takie tempo akcji znacznie ułatwiło mi wczuć się w klimat książki.
Punktem zwrotnym rozkręcającym całą fabułę jest przyjęcie urodzinowe książeczki Aurory🌹. Także to właśnie wtedy poznajemy jej postać i widzi się nam ona jako dziewczyna zbuntowana, urokliwa, inteligenta, nieco ironiczna jednak także przepełniona goryczą. A przy tym wszystkim z opisu wynika, że jest niesamowitą pięknością. Wręcz idealny materiał do zakochania się.
Nasza tytułowa bohaterka Alice lub raczej Malice jak nazywają ją inne Łaski wydaje się być zupełnym przeciwieństwem Aurory. Mieszaniec niepasujący do świata, w którym się znalazł. Dziewczyna o potężnej jeszcze w pełni nieznanej mocy, ale i o dobrym sercu. Tylko zaraz nie pomyślcie, że to jakaś męczennica🙅♀️. O nie, nie. Alice potrafi pokazać pazurki i nie jednym zaskoczyć.
Obie dziewczyny chodź, wychowane w dwóch zupełnie odmiennych środowiskach już przy pierwszym spotkaniu odkrywają, że nie różnią się aż tak bardzo, jak mogłoby się wydawać.
Rozwój ich relacji jest jednym z lepszych wątków w książce. Wszystko jest, przedstawione tak jak powinno być. Pierwsze spotkanie, a z nim pojawiający się błysk zainteresowania. Wspólne tajemnice, cel, a ostatecznie przyjaźń, która w końcu przemienia się w uczucie głębsze i cieplejsze. Takie potrafiące złamać każdą klątwę, a przynajmniej według bajkowych wierzeń 👩❤️.
W książce pojawiają się, także inne postacie warte uwagi jednak nie będę wam tu wszystkich wymieniać.
Ogólnie rzecz ujmując, charakterystyka postaci w tej lekturze jest bardzo dobra. Fabuła zresztą również. Wszystko ma ręce i nogi, wątki intrygują, a motyw magii rewelka. Cała historia jest nią przepełniona. Ja to uwielbiam
A o zakończeniu już nie wspomnę… nie no dobra muszę coś powiedzieć. No co tam się działo?! Istny rollercoaster wrażeń i emocji. Myślisz, że to już koniec, a to jeszcze coś i jeszcze. To się nazywa końcówka z przytupem.
Mnie się ta książka bardzo podobała. Wciągnęłam się w nią i świetnie się bawiłam podczas czytania. Baśnie to wciąż mój świat dlatego z przyjemnością pozwoliłam się oczarować.
Zachęcam was do tego samego.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Malice
Dodał/a opinię:
za_czytamm
Siła miłości czy siła klątwy? Królestwo Briaru leży w gruzach. Nieliczni ocaleli ludzie kryją się przed ,,bestią," a ostatnia księżniczka, potomkini...