Chyba każda z nas kiedyś snuła marzenia o tym jak wyglądałby jej wymarzony ślub. Rose nie była w tym względzie wyjątkiem. A jednak na skutek zbiegu okoliczności wyszła za mąż za człowieka o którym wszelką wiedzę czerpała z internetu
On obiecał jej lokal na kawiarnię, którą pragnęła otworzyć, ona zaś miała robić wszystko by ocieplić jego wizerunek w oczach klientów
Ale czy to naprawdę może być tak proste? A może jest w tym wszystkim drugie dno?
Czy w tym układzie jest szansa na prawdziwe uczucie?
Życie nie rozpieszczało Rose Coleson. Nie miała bliskich ,którzy by ją wspierali i szybko wkroczyła w dorosłość.
Mimo to pozostała osobą pełną pogody ducha i wewnętrznej radości.
Po prostu nie dało się jej nie polubić. Zawsze uśmiechnięta i wytrwała szybko zyskała moją sympatię.
Jej mąż z kolei jest mężczyzną na wskroś-jak określiła to sama zainteresowana-gburowatym.
Poważny, chłodny i zdystansowany nie dopuszcza do siebie nikogo. Co nim kierowało?
Czy towarzystwo Rose wywarło na niego jakiś wpływ?
Uwielbiam takie książki. Fabuła jest poprowadzona płynnie i niezwykle ciekawie.
Najbardziej jednak podobały mi się dwie rzeczy.
Powoli rozkwitające między bohaterami uczucie opisane zostało naprawdę magicznie.
Autorka skupiła się na detalach i drobnych gestach a interakcje Rose i Jacka nie sprawiały wrażenia wymuszonych.
Sam Hawthorne wraz z rozwojem sytuacji tylko zyskiwał- jestem pewna, że go pokochacie.
Mimo, że książka zalicza się do cegiełek-liczy ponad pięćset stron, lecz przez fabułę dosłownie płynęłam z ogromną przyjemnością.
Jedyny i delikatny minus pojawił się przy zbliżeniu małżonków przez niektóre użyte określenia-ale całość jest CUDOWNA i z całego serca ją polecam ❣️
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 496
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Dodał/a opinię:
KamaZ03
Gorący hollywoodzki romans! Już raz go pokochała. Teraz on zrobi wszystko, by ponownie zdobyć jej serce. Olive Taylor właśnie napisała swoją pierwszą...
SPORTOWY #SLOWBURN ROMANS NA AMERYKAŃSKIM KAMPUSIE Zawsze miałam pecha. A kiedy w pobliżu pojawiał się Dylan Reed, wychodziłam na wyjątkową wariatkę...