Mars Room

Ocena: 5 (3 głosów)
opis

Prawo nie rozważa powodów, nie bada wnikliwie przyczyn, nie skupia się na rosnącym zaniepokojeniu lub frustracji obwinionego. Ślepa Temida widzi skutki, opiera swe osądy na dowodach rzeczowych, bierze w dłoń realia i bynajmniej nie kładzie na przeciwnej szali myśli. Winny popełnienia zbrodni jest ten, którego zachowanie spowodowało widok podlegający paragrafom. Winna jest zatem, na skalę podwójnego dożywocia, bohaterka powieści Rachel Kushner "Mars Room".


Mimo wielu zabiegów, obietnic i deklaracji politycznych, społeczeństwo nie każdego obdarza równymi szansami. Także to owiane legendami społeczeństwo amerykańskie. Przepiękne i bogate Hollywood nie wyznacza kalifornijskiej normy, jest jedynie małą odskocznią od brudnej prawdy o San Francisco czy Los Angeles. 
"(...) czuł, że ma cel w życiu i tak dalej; nie rozumiał ludzi, którzy dorastali w tym mieście, nie pojmował ich nihilizmu, tego, że nie mogą pójść na studia ani dołączyć do normalnego świata, nie są w stanie podjąć regularnej pracy ani uwierzyć w przyszłość." (str.35)
Tam żyje się w stadach, bandach demolujących dla przyjemności, dla żeru. Tam żyje się narkotykami, zabawą na poziomie prymitywnych gierek, prostytucją. Tam, mieszane rasowo społeczności walczą z innymi i wewnątrz samych siebie. Tam mieszka Romy Hall, młoda matka, tancerka lap dance w tytułowym klubie, dziewczyna, które jak dumnie twierdzi "przekroczyła siódmą klasę". Gdy ją poznajemy, owo zamieszkiwanie, wszelkie zajęcia zarobkowe i zabawy z synkiem są już wspomnieniem. Romy wchodzi do więzienia dla kobiet, którego ma już nie opuścić.


Opowieść więzienna ukuta jest z ostrych i tych bardziej tępych odłamków metalu. Jest prosto, klarownie. Nie ma czasu ani sensu bawić się w sentymenty. Bohaterka staje przed nami naga - obdarta z niedopowiedzeń i niuansów; więźniarka, która nie ma już nadziei bo mieć jej nie może, ubrana jedynie we wspomnienia o synku, troskę o niego i wściekłość na tego, przez którego jest właśnie tak. Jest sama, syn został pod opieką matki a świat nagle zmienił się w zamkniętą więzienną klatkę. 
"Jackson wierzył w świat. badałam jego twarz zamkniętymi oczami. czułam wilgotny dotyk jego dłoni w swojej. Słyszałam jego głos, czułam ciepło jego ciała, kiedy obejmował mnie obiema rękami w talii.
Skupiłam się na Jacksonowym ziarenku, wczułam się tylko w nie. To wszystko, co mi zrobili, nie mogło go dotknąć. Tylko ja mogłam go dotknąć, i zostać blisko." (str.196-197)

Autorka rozszczepiła opowieść na kilku bohaterów, z których Romy jest najważniejsza, przewodnia i najbardziej frapująca. W pobocznych opowieściach jest też latynoska nastolatka rodząca w więzieniu, starsza recydywistka więzienna z niezwykłym instynktem opiekuńczym, jest Conan urodzony kobietą, jest wreszcie nauczyciel, rozdarty pomiędzy rosnącą sympatią do Romy a poczuciem obowiązku i sensu pracy z dala od tego dzikiego miejsca. Wszystkie te opowieści mają za cel nie tyle śledzenie rozwoju wypadków dzień po dniu co analizowanie przyczyn obecnej sytuacji. Wraz z nimi wszystkimi wyruszamy w przeszłość, w opowieści o dobrych chwilach i o tych szalenie niezgodnych z prawem. O złych wyborach i próbach godnego życia, które nie mają szans na realizację ani w tamtym czasie ani w tamtych miejscach.

To nie jest opowieść stricte więzienna, jest to próba rozprawienia się z niesprawiedliwymi podziałami społecznymi, próba nazwania po imieniu życia ludzi, którym pochodzenie nie pozostawiło wielu wyborów i nie dało wielu szans. Rachel Kushner nie oskarża i nie obwinia lecz piętnuje, wskazuje palcem na miejsca, z których nie ma świetlistej drogi na zewnątrz. Jest tylko droga za kraty lub w nicość. Bo jak się dowiadujemy, czasem nicość jest lepsza od krat.
"Powiadają, że czas w więzieniu uderza falami. Mój wyrok właśnie mnie uderzał. Nie widziałam sposobu, by zaakceptować go jako życie, przeżyć je tak do końca." (str.361)


Książkę czyta się bardzo spokojnie. Autorka nie sili się na oburzające sceny czy na rozdzierające dramaty. Owszem, wszystko co w niej zawarte takim dramatem jest, ale nie ma tutaj zapierającej dech kulminacji, nie ma sztucznego przeładowania akcji wykrzyknikami. Gdzieś za murami zdarza się śmierć, która tutaj jeszcze bardziej wzmacnia gniew i beznadzieję. Gdzieś za kratami dzieje się życie, którego odpryski wpływają na myślenie ale nie zachowanie osadzonych. Tutaj dzieje się życie złożone z podróbek - szczęścia, czułości, troski. I ten erzac życia, dla jednych powszechny, wręcz udomowiony, bywa dla innych tak oszałamiający, że niemożliwym jest znosić go dalej.

Bardzo dobra książka, napisana w świetnym stylu, nie gubiącym pomimo wielu narratorów swojego przygnębiającego, równego rytmu. Znakomita opowieść o niebycie, o życiu przeszłością, o tym, że sprawiedliwie czy nie, system ukaże nas za czyny, którym dowody rzeczowe nie pozwolą zaprzeczyć. I o tym, że w środku tego wszystkiego człowiek jest tylko pyłkiem, dla którego używanie intelektu i pozwalanie sobie na zadumę mogą okazać się śmiertelne.

Informacje dodatkowe o Mars Room:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-03-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788328064157
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Mars Room
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Koziej
Dodał/a opinię: Pani_Ka

Tagi: bóg

więcej
Zobacz opinie o książce Mars Room

Kup książkę Mars Room

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy