Jeśli mieliście kiedyś wrażenie, że książka grała z wami w kotka i myszkę, to możecie być pewni, że tutaj tak właśnie było. Według mnie był to dramat powiązany z thrillerem psychologicznym. Dosłownie podzielony na przykry dla postaci wstęp i jeszcze gorszy koszmar. Jeśli jest tutaj ktoś, kto stracił kiedykolwiek swoją ciążę, to może być mu bardzo przykro podczas czytania, gdyż ta historia może otworzyć rany, które być może jeszcze nie zdążyły się zabliźnić. Dla mnie to było bardzo smutne przeżycie i dziękuję Bogu, że nigdy go nie poznałam. Po stracie maleństw odszedł jej mąż. Po tym ciosie wróciła do swojego domu, lecz spotkało ją kolejne niemiłe zaskoczenie. Ku pamięci swoich dzieci, posadziła drzewka owocowe. Po powrocie ujrzała, że jednego brakuje. A kiedy zaczęła kopać, odkryła maleńkie czaszki dzieci... To było naprawdę wstrząsające, gdyż nie potrafiła pojąć co lub kto je tutaj włożył. Następnie po zastanowieniu, zaczęła tworzyć sobie listę potencjalnych osób, które mogły mieć dostęp do jej domu podczas kilku lat jej nieobecności. Rozpoczyna się walka o zaufanie, bądź wskazanie tego, kogo słowa nie pokrywają się z prawdą. Bądźcie pewni, im dalej, tym tych niewiadomych będzie przybywało...
Oj nie wiedziałam, że tak szybko teść mnie pochłonie. W ogóle śmierć płodu, jakie to ogromne przeżycie. To było w skrócie opisane, na przeszło czterdziestu stronach, ale i tak zdążyło wyryć mi się w pamięci, tak jak słowa pewnej osoby, że przy pewnej chorobie donoszenie ciąży jest niemożliwe. Nieraz życie zsyła na człowieka ogrom złych chwil, które na zawsze go zmieniają. Wtedy też rodzi się taki uraz psychiczny, że koniecznie próbujemy znaleźć winnego. W tym wypadku te czaszki dzieci są jakby drugą wspólną, a jednocześnie odrębną treścią, bo nie wiadomo kto to zrobił, dlaczego pozbył się sadzonki, czemu chciał zwrócić na siebie uwagę i czyje odłamki skrywał jej zakrwawiony ręcznik. Cały ten ogrom niewiadomych wciąga nas niemiłosiernie i to jest dużym plusem dla całej książki. Rekompensuje to nawet mniejszy druk:-) Pamiętajcie tylko, że może wywołać duże poruszenie. To tak ku przestrodze.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-08-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
W błękitnych oczach Josephine wirowały dwie przeciwstawne iskry. Marzenie i Zagubienie. Dziewczynka, która oddała serce gimnastyce artystycznej, przekonała...