Rzadko sięgam po thrillery psychologiczne, ale opis "Metody" zadziałał na mnie jak magnez. Przedstawienie jej jako skrzyżowania "Nostalgii anioła" (jednej z moich ulubionych książek) oraz "Milczenia owiec" (kocham ten film!) ogromnie zadziałało na moją wyobraźnię. Zwyczajnie nie mogło tej lektury w moim życiu zabraknąć - a przynajmniej tak sądziłam, dopóty nie rozpoczęłam czytania...
Przede wszystkim - niewiele tutaj z wcześniej wspomnianych tytułów, aczkolwiek "Milczenie owiec" znam jedynie z ekranizacji, więc mogę nie mieć pełnego obrazu w tej kwestii. To chwyt marketingowy poniżej pasa, bo - jak w dalszej recenzji się przekonacie - "Metoda" jest interesującą pozycją, jednakże spodziewałam się po niej czegoś innego, co też wpłynęło na moją ostateczną ocenę. W zasadzie powinnam się tego spodziewać - obecne porównania do innych książek oraz miano "bestsellera" bywają bardzo nietrafione lub krzywdzące (we mnie osobiście plakietka "najlepiej sprzedającej się książki" budzi grozę).
"Metoda" jest historią nastoletniej, ciężarnej dziewczyny, porwanej i przetrzymywanej dla dziecka. Obserwujemy wydarzenia z pierwszoosobowej narracji przyszłej matki oraz detektywa, który jest zamieszany w jej poszukiwania. Obie te postacie są skrajnie różne pod względem charakterów, a nawet stylu opowiadania, co uważam za ogromną zaletę. Prawdę mówiąc, w całej powieści nie spotkamy podobnych sobie bohaterów - każdy jest inny, nieprzeciętny, ma swój udział w fabule. Ten zabieg niezaprzeczalnej oryginalności postaci - w przeciwieństwie do wyśmienitej narracji - wcale nie jest już aż taki udany. Sądzę, że autorka nie do końca przemyślała całość swej opowieści i miejscami albo za bardzo poszalała z fantazją, albo wciskała niektóre fragmenty na siłę. Bywały momenty, gdzie "Metoda" objawiała mi się nierealistycznie, a wręcz śmiesznie, by zaraz potem na nowo zaciekawić mnie i wciągnąć w swój niepokojący świat (co samo w sobie również jest niepokojące). Misterny plan głównej bohaterki, zaskakująco precyzyjnie oddany, zatrwożył mnie, ale i wzbudził we mnie ogromny podziw - szanuję za ten element autorkę.
Te niemal skrajne odchylenia sprawiły, że zaczęłam podejrzewać Shannon Kirk o dwoistą naturę. A może autorka tak bardzo polubiła swoją główną bohaterkę, że całą powieść postanowiła przerobić na jej podobieństwo, czyniąc ją równie słabą i odpychającą, jak i błyskotliwą? Bo taka właśnie jest nasza ciężarna nastolatka - ponadprzeciętnie inteligentna, intrygująca, chwilami budząca awersję... Można ją pokochać, można znienawidzić. Ambiwalentny stosunek czytelnika do treści to chyba urok tej książki. Jeśli lubicie thrillery psychologiczne, które dają do myślenia i wypełniają czytelnika sprzecznymi uczuciami - jest to lektura dla was.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-03-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Dizzy