Kupferberg to miejsce sielskie, spokojne, malowniczo położone, tak piękne i przytulne, że aż nierzeczywiste. Opisywane między innymi z punktu widzenia dzieci wydaje się miasteczkiem ze snu lub baśni. Każda baśń zawiera jednak w sobie element grozy i podobnie rzecz się ma z historią Kupferbergu. Miejsce to uchodzi za obłożone klątwą, choć ludzie żyją tu w przyjaźni, pogodzie, radości, a wojenne zawieruchy przetaczają się jakby obok, pozostawiając tę niezwykłą enklawę nietkniętą, stanowiącą bezpieczny azyl i schronienie przed największym złem. Kupferberg wychodzi bez szwanku z czasów Apokalipsy Spełnionej. Nie jest jednak w stanie oprzeć się Rosjanom.
W 1945 roku do miasteczka wkraczają komuniści, trzy lata później zaczynają wydobywać rudy uranu, a Kupferberg, przemianowany na Miedziankę, za ich sprawą znika z powierzchni ziemi...
,,Miedzianka..." nie jest łatwą lekturą, choć czyta się ją jak baśń dla dorosłych, napisaną prostym, jasnym językiem, który ściska za gardło. Autor reportażu najpierw każe nam zżyć się z pełnymi pogody mieszkańcami miasteczka, obserwować ich radosny, niemal bezproblemowy byt, wniknąć w rozmaite, pełne ciepła i życzliwości relacje, a potem patrzeć na ich wysiedlenie, obserwować wandalizm, okrucieństwo, zniszczenie, totalną destrukcję.
Miedzianka upada, bowiem przez wieki wydobywa się tu położone tuż pod powierzchnią ziemi miedź, srebro, blendę cynkową. Nie zwraca się przy tym uwagi na fakt, że drzemią one bardzo płytko. Kolejni przedsiębiorcy wydobywają, co się da, a następnie sprzedają kopalnie rozmaitym szalonym optymistom, którzy ,,grzebiąc" dalej po całym terenie, sprawiają, że góra, zwieńczona miasteczkiem, staje się podziurawiona jak sito. Rosjanie dopełniają dzieła zniszczenia, wydobywając - bezmyślnie, bez planu, badań i w absolutnej tajemnicy - rudy uranu. Reportaż opisuje pracę ludzi przy promieniotwórczym materiale, życie ich rodzin, represje i terror komunistyczny, wreszcie sposoby ukrycia rzeczy całej.
Być może podchodziłam do tego tekstu tak emocjonalnie, gdyż uwiecznione w nim zostało również moje rodzinne miasto i okolice - Jelenia Góra, Janowice, Trzcińsko, Marciszów itd. - w stanie kwitnącym, tętniącym możliwościami. Nie mogłam spokojnie czytać o tym, jak dalece komuniści pogrzebali piękno i siłę drzemiące w moich rodzinnych stronach, jak nieodwołalnie zniszczyli klimat tego miejsca, jak wdarli się w poszczególne obszary życia (m.in. do oświaty), czego konsekwencje ponosimy po dziś dzień.
Reportaż Springera jest książką bardzo piękną i porażająco smutną. Myślałam, że w temacie wojny, Rosjan i komuny niewiele mnie już zaskoczy, jednak czytelnicze obserwowanie poczynań komunistów w miejscach, które dobrze znam, okazało się bardzo trudne.
Informacje dodatkowe o Miedzianka. Historia znikania:
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2012-03-09
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
978-83-75362-87-9
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
Mirania
Sprawdzam ceny dla ciebie ...