Ciekawa, ale spodziewałam się jednak innego zakończenia. Sądziłam, że Marek - Marcin wyjawi prawdę o swoim istnieniu, że jednak przyzna się do błędu... Z drugiej strony nie mogę pojąc jak można zgodzić się na tak drastyczny krok - przespać się z żoną brata po to, aby ten miał dziecko. Dla mnie to przekroczenie granicy właśnie... Z Dorotą i tak mu się nie ułożyło. Miłość zwycięża. Polecam
Informacje dodatkowe o Miłość przychodzi z deszczem: