Okładka książki - Mortalista

Mortalista


Ocena: 4.68 (22 głosów)
opis

Holmes miał swojego Watsona – doktor pomógł mu w rozwiązaniu nie jednej trudnej zagadki, a Mond o przedziwnym imieniu Honoriusz, ma swoją Allegrę vel Felicję  Szmit.

W każdym razie tak to przedstawił Max Czornyj w powieści pt. „Mortalista”.

Honoriusz, podobnie, jak Holmes, ma swoje przedziwne upodobania, którym oddaje się z prawdziwym męskim wdziękiem. Jest nazywany Mortalista przez innych ludzi. Prze niektórych z podziwem, przez innych z prawdziwą niechęcią. Jego bogata przeszłość w jedynej w kraju katedrze moralistyki, rodzinne koneksje oraz nieuleczalna choroba ciągle, na przemian, dają o sobie znać. Mond jednak się nie poddaje; ciągle z uporem dąży do rozwikłania kolejnego, piekielnie trudnego śledztwa. Obydwoje, Mond i Szmit, są w pewnym sensie do siebie podobni, bo kobieta tez ma za sobą bogatą i trudną przeszłość dziennikarza śledczego.  Często w swoich poczynaniach i słowach odnosi się do Boga jako takiego, stąd to piekielne nawiązanie. Z uporem maniaka cytuje biblię albo opowiada o zachowaniu opisywanych w niej ludzi, czym absolutnie nie robi wrażenia na Honoriuszu. Jest teraz właścicielką firmy sprzątającej, dla której porzuciła dziennikarstwo śledcze. Z jakiego powodu? Nie wiadomo. Jest szefową Honoriusza, który po przyjeździe do Krakowa wynajął pokój w hotelu i na własną rękę zaczął go unowocześniać, wprowadzając przy tym własne akcenty. Szukał pracy i natknął się na ofertę Allegry . Od tej pory wspólnie czyszczą mieszkania i domu z gnieżdżącego się w nim robactwa. A w wolnych chwilach rozwiązują zagadki śledcze. Ta jest pierwsza, lecz z tego, co autor napisał w posłowaniu, łatwo można wywnioskować, że na pewno nie ostatnia. Autor ma również nadzieję, że opisywana przez niego para amatorskich detektywów przypadła nam, czytelnikom,  do gustu. O ile z Honoriuszem Mondem nie mam problemu, bo jego postać do mnie przemawia, o tyle Allegra wydaje mi się po stokroć papierowa z jej ogromną wiarą, zaangażowaniem w sprzątanie zarobaczonych miejsc  i przejęcie się rozwiązaniem sprawy, która nagle „wpadła” im w ręce.

Znacznie lepiej wypadają postaci drugoplanowe. Choć też nie wszystkie.  Patolog, Pudwel, wielbiciel fotografowania przyrody w wolnym czasie – jego zdjęcia ukazały się nawet w National Geographic – sprawia bardzo sympatyczne wrażenie skrupulatnego wrażliwca, lubiącego się wyciszać na łonie przyrody. Berg to glina, którego długo ukrywana przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i w końcu zmusza go do działań, których finalnie bardzo będzie żałować. Ale nie da się ukryć, że jest to równie dobrze zbudowana postać co Pudwel. Jeśli chodzi o personel Domu Ciszy, w którym na co dzień przebywają głuchoniemi pacjenci, to nie mogli oni się dobrze pokazać od właściwie żadnej strony, bo autor dał im „za mało czasu” i zostali zaledwie zarysowani w całej tej powieści.

Engel to jedyna postać, którą poznajemy tylko po śmierci. Z kontekstu sprawy jasno wynika, że nie był dobrym człowiekiem, co mocno się na nim na koniec  zemściło. Siostra Monda, z która kilka razy rozmawia przez telefon, chłopcy, strażnicy, czy policjanci, to postaci, które równie dobrze mogłoby robić za tło, tak słabo są zarysowane, ledwie wspomniane w trakcie trwania śledztwa.

Jeśli chodzi o opisy, to autorowi bardzo dobrze udało się uchwycić wielkomiejską atmosferę; każde miejsce, do którego udali się bohaterowie było na tyle jasno nakreślone, że czytelnik bez trudu mógł je sobie wyobrazić.  Równie dobrze autor zadbał o emocje bohaterów. Opisywał je z prawdziwym pietyzmem, wrażliwością i wielką drobiazgowością.

Sam pomysł na śledztwo bardzo mi się spodobał. Wprowadzenie do fabuły tak zwanych Muzyków śmierci, ubieranie trupów w stroje noszone w dawnych czasach przez bogatych ludzi, czy dokładnie opisywanie sposobu profanacji zwłok i ich przetrzymywanie, naprawdę sprawiły, że nabrało ono złowrogiego charakteru i śledziło się jego przebieg z wypiekami na policzkach.

Rozwiązanie zagadki było dla mnie prawdziwym zaskoczeniem. Nidy nie powiązałabym – mogłoby się wydawać – czystych postaci z tak brutalna i okropną przeszłością, za którą po latach i po powrocie pamięci zechcą się z premedytacją zemścić.

Bardzo lubię historie, które nawiązują do dawnych czasów, choć ich akcja toczy się w obecnym, współczesnym świecie. Łączenie przeszłości z teraźniejszością ładnie autorowi wyszło. Choć odniosłam wrażenie, że cała historia była przedłużana mocno na siłę i miejscami robiła się zbyt nudna, by chciało się ją dalej czytać. Takich przerw znalazło się kilka w całym tym tekście.

Być może tekst zyskał by trochę na skróceniu. Ale to tylko moje odczucia.

Całość jak najbardziej na plus.

Informacje dodatkowe o Mortalista:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381958929
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna bóg

więcej
Zobacz opinie o książce Mortalista

Kup książkę Mortalista

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Rzeźnik
Max Czornyj0
Okładka ksiązki - Rzeźnik

CO KRYJE UMYSŁ POTWORA? POWIEŚĆ INSPIROWANA PRAWDZIWĄ HISTORIĄ SERYJNEGO MORDERCY, RZEŹNIKA Z NIEBUSZEWA Rzeźnikowi z Niebuszewa, dzielnicy Szczecina...

Apogeum zła
Max Czornyj0
Okładka ksiązki - Apogeum zła

Komisarza Deryłę gnębią demony przeszłości. Widuje zmarłych bliskich i ma wrażenie, że ktoś nieustannie go śledzi. Osuwa się na skraj szaleństwa, choć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy