On (Jake) i Ona (brak imienia), spotykają się od kilku tygodni. Jake postanawia, że już pora aby dziewczyna poznała jego rodziców. Wyruszają samochodem na pierwsze spotkanie w rodzinnym domu mężczyzny. Jake wychował się na wsi, na farmie z daleka od miasta. Droga jest dość długa i prowadzi przez zupełne pustkowie, jest mało uczęszczana. Jadąc para słucha muzyki i rozmawia, początkowo na błahe z czasem na coraz poważniejsze tematy. Dziewczyna momentami zatapia się we własnych myślach, zastanawia się czy to wszystko ma sens, czy doczegoś prowadzi, czy "może pora z tym skończyć"? Sama nie wie po co zgodziła się na ten wyjazd, który jest poważnym krokiem dla związku. Ona nawet nie poinformowała swoich rodziców, że z kimś się spotyka. Dodatkowo cały czas dręczą ją tajemnicze telefony. Ktoś ciągle do niej wydzwania, a gdy nie odbiera, zostawia jej niepokojące wiadomości na poczcie głosowej. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ten ktoś dzwoni z jej własnego numeru. Gdy docierają na farmę Jake najpierw oprowadza dziewczynę po gospodarstwie. Dom Jaka okazuje się stary i raczej zaniedbany, rodzice wydają się być miłymi ludzmi. Jednak dziewczyna nie tak to sobie wszystko wyobrażała. Od początku pobytu na farmie panuje dziwna, gęsta atmosfera. Jest jakoś mroczno, niepokojąco. Ona, wyraźnie czuje i jest pewna, że coś jest nie tak tylko nie wie co. Po kolacji para postanawia wrócić do siebie, do miasta. Wyruszą ale czy dotrą do celu? Początek książki opisujący podróż do rodziców Jaka, jest nieco nudny. Para prowadzi rozmowę, która momentami jest przepełniona przemyśleniami, filozoficznymi wywodami, co jest nużące i trochę zniechęca do dalszego czytania. W momencie gdy docierają na farmę zaczyna robić się ciekawie, pojawia się fajny klimat i od tej chwili jest zdecydowanie lepiej. Chyba dawno nie czytałam nic równie dziwnego. Książka ma niesamowity, specyficzny klimat, jest dobra pod względem budowania napięcia. Zapowiedź na okładce głosi " Będziecie się bać przez cały czas. Nie wiedząc dlaczego.". I faktycznie tak jest, że czytając odczuwa się, może nie strach, ale jakiś rodzaj niepokoju. Dziwne to i zaskakujące. Zakończenie jest jednak rozczarowujące. Jak dla mnie wprowadza mętlik, i daje zbyt duże pole do własnych domysłów, jest powierzchowne i przekombinowane. Spodziewałam się czegoś konkretniejszego w finale. Bardzo trudno jest ocenić tą książkę. Nie jest ani zła ani bardzo dobra. Jest poprostu dziwna, pokręcona. Nie jest to łatwa, nieskomplikowana lektura, nie jest lekka i przyjemna. Jest wymagająca. Każdy czytelnik musi sam sobie dopowiedzieć własną interpretację tego co się naprawdę wydarzyło. Początek powieści nudny, środek dużo lepszy, zakończenie niejednoznaczne, niekonkretne, drażni. Klimat książki jest świetny. Całość wypada średnio.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-04-12
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
monia89