💔PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA💔
„Musiałem to zrobić. Musiałem przynajmniej spróbować pozwolić sobie pomóc. Nie miałem już nikogo. W tak wielkim świecie byłem zupełnie sam. Ludzie tylko czekali na mój upadek i kolejny błąd.”
Czy pamiętacie końcówkę Miss Idenpendent? Czy jesteście sobie w stanie wyborazic co mogła czuć Sophia, gdy zobaczyła jej ukochanego Brysona, który posuwa swoją terapeutkę na biurku??? Na bank pękło jej serce, a potem ulegając wypadkowi, straciła pamięć, w sumie....może to i lepiej.
Teraz Bryson cierpi, każdego dnia tęskniąc za Sophią i jego dzieckiem, którego nawet nie miał szansy poznać. Lukas, który od samego początku „polował” na dziewczynę, wywiózł ją i jej syna, zacierając przed Brysonem, wszelkie ślady ich istnienia. Sophia wiedzie życie u boku mężczyzny, który wmówił jej miłość i ojcostwo Justina (który jest małą kopią, ale... Bryson’a), daleko od Stanów Zjednoczonych, by nigdy nie mógł ich odnaleźć. Jej ciągle czegoś brakuje, mimo, że nic nie pamięta to w snach widzi i czuje, bosko wytatuowanego mężczyznę bez twarzy, ale doprowadzającego ją do miliona orgazmów.
Bryson natomiast, zrozpaczony niemocą, która trwa już ponad cztery lata, umiera z tęsknoty, ale też dzielnie stawia czoło swoim demonom, a terapia u „prawdziwego” psychiatry i konkretny odwyk od kobiet i seksu, może tym razem przynieść rezultaty.
I nagle życie obojga zmienia się diametralnie, gdy Sophia ( ponownie ) ochrzania Bryson’a za to, że przez niego nie doszedł do skutku jej urlop z rodziną. Tak, tak przypadek sprawia, że tych dwoje znowu się spotyka...a raczej troje.
Oczywiście, Sophia nie rozpoznaje Bryson’a, ale mały Justine z miejsca się zakochuje w swoim prawdziwym ( jak się okazuje ) tacie. Potem ciąg tragicznych wydarzeń sprawia, że ta trójka spędza co raz więcej czasu razem, natomiast między dwójka na nowo wybucha niesamowita namiętność, którą to Sophia widziała w swoich snach...wciąż jednak nie pamięta Bryson’a do czasu... nagłej śmierci bliskiej jej osoby.
I gdy Sophia nagle przypomina sobie absolutnie ➡wszystko, jej, na nowo, rodzące się uczucia do Bryson’a, dosłownie w jednym momencie przestają istnieć i Sophia znowu znika.
Wow co tu się dzieje😱 Miss Independant to był hardcore, ale Mr Addicted to prawdziwy rollercoaster emocji i wydarzeń.
Oczekiwanie na pierwsze spotkanie tych dwoje, a potem oczekiwanie na przywrócenie pamięci Sophie, sprawia, że mamy ochotę czytać w zdwojonym tempie. Autorka trzyma nas w napięciu, dokładając nam kolejnych smaczków i zaskoczeń. Relacja Bryson’a z Justinem, tak emocjonująca i tak inna od tego co Bryson miał ze swoim ojcem, wzrusza i przewartościowuje priorytety. Walka z demonami i swoimi uzależnieniami, choć trudna i narażona na pokusy, jednak tocząc ją sam ze sobą, wie, że nagrodą może być szczęśliwa i pełna rodzina. Pełen pikanterii obraz jego relacji Sophią, gorące momenty, ostre, bez krzty delikatności są opisane w rewelacyjny i gorący sposób.
Przyznaję, że mimo, że taki „nie panujący nad swoimi seksualnymi słabości” Bryson z pierwszej części, bardzo mnie kręcił, to jednak jego przemiana w drugiej jest równie smakowita.
Sophia jak zwykle, mimo zmiany wizerunku, zachowała swój urok i pazur, a urodzenie dziecka dodało jej pewności siebie, w walce o to co dla jej rodziny najlepsze.
I cóż szkoda tylko, że to koniec tej historii 😊
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 424
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
EroticBooksLover
Drugi tom serii mafijnej „Związani układem”. Asteria Hunter przekonała się, że zdradzenie mafii ma swoją cenę. Jest żądna zemsty po tym, jak...
Jedna z najbardziej wyczekiwanych serii Joanny Balickiej! W psychologii każde kłamstwo ma konkretny kolor. Czerwony oznacza kierowanie się chęcią zemsty...