Komik jako pielgrzym... Ludzie poszukujący Boga i samych siebie? Bezpańskie psy, rozpędzone samochody... Kilkaset kilometrów zmagania się z własną słabością, różnymi przeszkodami, czasem zwątpieniem, a jednocześnie doświadczania dobroci i troski ze strony obcych (z czasem coraz bardziej "swoich") ludzi. Zabawne, nawet niewiarygodne zdarzenia.
Informacje dodatkowe o Na szlaku do Composteli. Najważniejsza droga mojego życia: