”Nasza pierwsza piosenka” to książka niebywale spokojna, ale jednocześnie do bólu pełna emocji. I tak się zastanawiam, co Wam o niej napisać, żeby za wiele nie zdradzić Może napiszę, że…
Ale od początku!
Joanna i Grzegorz znają się od czasów studenckich. Wtedy połączyło ich uczucie, które miało zostać z nimi na zawsze. Wtedy też napisali wspólnie swoją pierwszą wspólną piosenkę. Ona słowa. On muzykę. Po latach Joasia jest poczytną pisarką, Grzegorz — znanym wokalistą. Czas wiele zweryfikował, a z ich związku zostały wspomnienia i TA piosenka, którą nuci niejedna zakochana para. Mijają kolejne lata. Ich drogi raz na jakiś czas się przecinają, ale w końcu każde z nich wraca do swojego życia. Mimo to żadne nie zapomina o tym drugim. W końcu losy Joanny i Grzegorza łączą się ponownie w malowniczym Sandomierzu. Czy tym razem ich historia zakończy się happy endem? A może ta miłość nie jest im pisana?
…ta historia pochłania. Bo kto z nas, czytając książkę o miłości, nie jest ciekaw jej zakończenia. Kibicujemy bohaterom, trzymamy za nich kciuki. Historia, którą napisała Ewelina Miśkiewicz, sprawiła, że im dalej w las, tym ja coraz bardziej te kciuki luzowałam. Bo czasami nie ma sensu robić czegoś na siłę, bo czasami nie warto żyć przeszłością, ale z drugiej strony warto zawalczyć o coś, na czym nam zależy. Nie zdradzę Wam zakończenia historii Joanny i Grzegorza, ale przyznam, że do samego końca spodziewałam się innego endu.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2023-01-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
zaczytania
Chaos, strach, bezradność, pragnienie miłości, spokoju i prawdy - to wszystko wypełnia umysł Luizy. Kobieta nigdy nie wie, czy ten ją tylko mami, czy też...
W najtrudniejszych chwilach wszystko, co mamy, to przyjaźń Ewa wie, że niewiele osób ma tak spokojne i poukładane życie, jak ona. Na co dzień spełnia...