Książka, która boli i nie pozwoli przestać o sobie myśleć. Nie da się jej czytać bez przerw, choć jednocześnie przyciąga i nie pozwala się odłożyć, dopóki konkretnej historii nie doprowadzi się do końca... Bohaterki, ich słowa i przeżycia, zostają w nas i towarzyszą nam przez cały czas, nawet gdy książkę odłożymy, gdy robimy coś innego, lub czytamy inną...
Przeraża zasięgiem zjawiska gwałtu i jego lekceważącym traktowaniem. Uświadamia, jakim straszliwym jest narzędziem, ile wyrządza krzywd - i że okalecza nie mniej niż karabin. Rany postrzałowe się goją, a te zadane przez gwałcicieli zostają, często nigdy nie ulegają zabliźnieniu i nie pozwalają ocalałej kobiecie normalnie żyć.
Autorka nie szuka taniej sensacji, nie epatuje jak najbardziej drastycznymi opisami - daje głos tym, które przetrwały, na ich warunkach, na ich zasadach. Każde ich słowo wywołuje ból, każde wspomnienie poraża.
Straszne jest to, że ten temat jest wciąż aktualny, co widzimy dobitnie na przykładzie wojny w Ukrainie. I to narzędzie opresji, jakim jest gwałt, nie zmieniło swej mocy, pomimo że zmieniają się czasy, uzbrojenie, sposób prowadzenia wojen.
Warto przeczytac, nie tylko po to, żeby poznać skalę zjawiska, ale też - spróbować zrozumieć mechanizmy nim rządzące.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
Joanna Tekieli