W świecie, gdzie jednorodność jest gwarancją bezpieczeństwa.
Akcja trzeciej powieści Celeste Ng – znanej amerykańskiej pisarki, tworzącej wielowymiarowe powieści obyczajowe – dzieje się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie kryzys ekonomiczny i walka o wartości prowadzi do powstawania jednorodnego kulturowo społeczeństwa. Dystopia staje się dla Ng okazją do ukazania wpływu literatury i sztuki na kształtowanie się jednostek i społeczeństw.
„Aspiracje jej rodziców przeniosły ich przez ocean, dla niej więc pełne aspiracji imię: Margaret. Premierka, księżniczka, święta. Imię z rodowodem długim jak sam czas, solidy pień wyrastający z mocnych korzenia: po francusku, la marguerite, stokrotka; po łacinie, Margarita, perła” [1].
Margaret – amerykanka chińskiego pochodzenia i poetka staje się twarzą ruchu oporu walczącego z PAKTem. „PAKT, jak podkreślali jego orędownicy, wzmocni i zjednoczy naród. Niewypowiedzianym uzupełnieniem tej myśli było to, że jedność wymaga wspólnego wroga” [2]. Ta swoista regulacja prawno – społeczna ma chronić obywateli przed szkodliwymi wpływami, plenić wpływy kultury azjatyckiej, a w konsekwencji zakazywać swobodnego myślenia i ograniczać wolność słowa. Jej ubocznym skutkiem są relokacje dzieci – czyli przymusowe umieszczanie ich w rodzinach zastępczych, jeśli rodzice biologiczni okazują się nie wyznawać wymaganej ideologii.
Bird jest synem Margaret – od kilku lat nieobecnej w jego życiu, który zaczyna dorastać i zadawać pytania. Nie tylko o matkę, ale także o otaczający go świat, o dyskryminację z jaką się spotyka z powodu swojego pochodzenia i wyglądu, bo „niebezpiecznie jest wyglądać jak on” [3]. O wyobcowanie jakiego doświadcza w szkole i o to, dlaczego „czasem samotność jest mniejszym złem” [4]. Niespodziewana wiadomość, która może doprowadzić go do matki pociągnie za sobą ciąg zdarzeń i zaburzy dotychczasowy pozornie bezpieczny rytm życia chłopca.
Świat jaki kreuje Ng w „Naszych zaginionych sercach” powstał na skutek kryzysu. Zapaść gospodarki spowodowała nieodpartą chęć znalezienia winnych. A najłatwiej ich szukać wśród obcych i innych, zaś społeczeństwo zjednoczone wizją złego, który niszczy dobrobyt i propaguje szkodliwe idee, może powstać z kolan i odbudować kraj. Mechanizmy psychologiczne do których odwołuje się amerykańska pisarska są znane od wieków, ale wciąż żywe. Aby móc walczyć z wrogiem, należy pozbyć się niebezpiecznych poglądów i ograniczyć wolność słowa. „Każda szkoła dokonuje własnych, niezależnych ocen, ciągnęła nauczycielka. Decyduje, które książki mogą przydać się uczniom, a które mogą wystawić ich na niebezpieczne idee” [5]. Książki zostają usunięte, ale w poprawny politycznie i ekologiczny sposób. „Nie palimy naszych książek, powtarza ona. Przerabiamy je na masę papierniczą. To dużo bardziej cywilizowane, nie?” [6].
„Nasze zaginione serca” to opowieść o ryzyku, które niesie za sobą demagogia i populizm. O tym, co oczywiste i wszystkim dobrze znane, ale wciąż sprawdzające się w społeczeństwie – o rządzeniu za pomocą strachu, odwoływania się do najniższych instynktów. Poszukiwaniu fikcyjnych wrogów, po to, aby móc sterować społeczeństwem. I bez różnicy czy będą to przedstawiciele innej rasy, jakiejkolwiek mniejszości – religijnej, seksualnej czy kulturowej. O zagrożeniach pisze Ng, wskazując je obrazowo i dosadnie, zauważając do czego prowadzi propaganda, ograniczanie wolności słowa, zabranianie nauki logicznego rozumowania i swobodnego myślenia.
W tej gorzkiej i ponurej historii nie brak świetnie zarysowanych portretów psychologicznych postaci i inspirujących bohaterów. Ng – jak we wcześniejszych powieściach – wnika w psychikę, szuka odpowiedzi na pytania o motywacje kierujące ludźmi, wczuwa się w nich emocje, oddaje ich uczucia. „Nasze zaginione serca” napisane są przejmującym stylem. Nieco utrudnia odbiór powieści sposób zapisywania dialogów. Można to odbierać jako zamierzony sposób na zmuszenie do refleksji i spowolnienie akcji.
Jak wygląda jednorodne kulturowo społeczeństwo? Czy chcemy żyć w kraju, gdzie władza decyduje o tym, jakie należy mieć poglądy, co czuć i jak myśleć? Ng zostawia czytelnika z wieloma pytaniami, także z tym - czy poczucie bezpieczeństwa płynące z poczucia, że ktoś decyduje za nas, nie jest jedynie złudą i oszustwem?
[Recenzja została opublikowana na innych portalach czytelniczych]
[1] Celeste Ng, „Nasze zaginione serca”, przeł. Elżbieta Janota, wyd. Relacja, 2023, str.165.
[2] Tamże, str. 198.
[3] Tamże, str. 91.
[4] Tamże, str. 38.
[5] Tamże, str. 40.
[6] Tamże, str. 67.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Our missing hearts
Dodał/a opinię:
NataliaM
Debiutancka powieść Celeste Ng, autorki ,,Małych ognisk" i ,,Naszych zaginionych serc". ,,Lydia nie żyje. Jeszcze tego jednak nie wiedzą". Lata siedemdziesiąte...
Poruszający portret rodziny. Lydia nie żyje. Jeszcze tego jednak nie wiedzą… Tak zaczyna się ta znakomita debiutancka powieść opowiadająca o rodzinie...