Nie ma chyba nic bardziej ekscytującego, budzącego dreszczyk emocji, od zagłębiania się w historie zbudowane na utracie pamięci. Podczas gdy bohater walczy o odzyskanie swojej przeszłości, czytelnik bądź widz próbuje oddzielić prawdę od złudzeń, drobne kłamstewka od niebezpiecznych kłamstw. To walka podszyta niepokojem i im bardziej jasna staje się sytuacja, w tym głębszym mroku tonie człowiek – czasem jest ofiarą, której umysł próbuje wyprzeć traumę, czasem jest zbrodniarzem, który próbuje odepchnąć od siebie konsekwencje popełnionego czynu. Cokolwiek czeka na końcu tej drogi i od czego właściwie wszystko się zaczęło, nie na darmo mówi się, że to niewiedza jest błogosławieństwem. Jednak jak można być sobą, gdy po spojrzeniu wstecz widzimy jedynie ciemność? Ludzka ciekawość nie pozwoli spocząć, nie w takiej sytuacji. Zaczynamy szukać, odtwarzać swoje kroki, łączyć wskazówki. Paragony, smsy, zdjęcia, echa wspomnień wywołane dźwiękiem bądź zapachem; czepiamy się kurczowo skrawków przeszłości. Co ma znaczenie? Co nie ma znaczenia? Kto nas widział, z kim byliśmy? A jeśli ktoś nas okłamuje? Jeśli okłamujemy sami siebie? Manipulacje, zacieranie śladów i błądzenie po omacku we własnej głowie.
Memento, Dziewczyna z pociągu, Zanim zasnę…
Nie brzmi to jak historia, w której mogłaby się odnaleźć Colleen Hoover; ona przecież skradła moje serce stworzonymi przez siebie opowieściami o miłości. Wystarczył jednak zły wpływ Tarryn Fisher, która stworzyła cudownie toksycznych bohaterów w serii Love Me With Lies, by przeciągnąć Hoover na ciemną stronę mocy. Zaprzyjaźnione pisarki połączyły to, co najlepsze w ich twórczości – obydwie piszą o sile uczuć, choć na co dzień gustują w odmiennej atmosferze. Czy to znaczy, że młodzieżowa trylogia Never Never nie ma absolutnie żadnych wad? Przede wszystkim to jedna z tych książek, która wywiera tym większe wrażenie, im mniej się o niej wie przed rozpoczęciem lektury. Podstawowa informacja, która absolutnie wam wystarczy, brzmi: nastoletni Charlie i Silas pewnego dnia tracą pamięć. Ona nie wie, kim on jest, a on jej nie pamięta. Udaje im się ustalić, że niegdyś byli parą, a kolejne odkrycia są coraz bardziej złowieszcze, prowadząc ich uliczkami Nowego Orleanu… Wplątali się w coś, co sprawiło, że ich umysły wyrzekły się pamięci. Enigmatyczne? Jak dwie z trzech części Never Never. W historie-układanki, które polegają na odkrywaniu i dopasowywaniu poszczególnych elementów, najlepiej wkraczać tak, jak wkraczają do niej bohaterowie – z dużą dozą nieświadomości i w nerwowym oczekiwaniu na to, co się wydarzy. Wtedy, niczym trzeci bohater, jesteśmy możliwie najbliżej tego, by poczuć na własnej skórze to, co czują postacie. A emocji nie brakuje! Podsycane przed dramatyczne zwroty akcji, atmosferę gęstą od niedopowiedzeń oraz z rozmysłem dawkowane informacje, tworzą wir, który wciąga i nie puszcza. Trudno przerwać lekturę Never Never, każdy moment jest zły, bo zawsze jesteśmy na skraju nowego odkrycia, które popycha nas w stronę kolejnego rozdziału. Miałam ochotę rwać włosy z głowy, ilekroć musiałam odłożyć książkę i powrócić do rzeczywistości.
Igranie z (nie)pamięcią nie jest niczym nowym w literaturze i kinematografii, ale to na tyle wdzięczne zagadnienie, że twórcy są w stanie co rusz nas zaskoczyć. Duet Hoover & Fisher rusza z kopyta i nie zwalnia tempa, mieszając perypetie bohaterów z rodzinnymi tajemnicami i podrzucając rozmaite pomysły na to, co im się przydarzyło: czy można to racjonalnie wytłumaczyć, czy może wpływ mają zjawiska paranormalne? Wyparli to jako ofiary czy przestępcy? Co się stało?! CO DALEJ?! Te myśli powracają natrętnie, pobudzając wyobraźnię. Główkujemy razem z Charlie i Silasem, jednocześnie obserwując zachodzące w nich zmiany. Dwie perspektywy pozwalają nam zajrzeć do ich umysłów, które wraz z kolejnymi odkryciami ulegają metamorfozie. Ciekawie wykreowane postacie zyskują świadomość i próbują odnaleźć się pomiędzy dawnym a nowym „ja” i szukają odpowiedzi na pytanie: co oznacza bycie sobą? Czy można „być sobą” na więcej niż jeden sposób? Muszą również zmierzyć się z konsekwencjami czynów popełnionych przez dawnych Charlie i Silasa…
Never Never to nie tylko ekscytująca wyprawa w głąb przeszłości, ale także opowieść o miłości. W tym elemencie chyba najmocniej uwidacznia się ręka Hoover. Można by pomyśleć, że romantyczna historia z dreszczykiem raczej nie ma racji bytu, a jednak takie połączenie świetnie się spisuje. Groza nieświadomości i rozpaczliwy wyścig z czasem przeplatają się z uroczymi scenami podkreślającymi siłę nastoletniego uczucia, co rozczula i urzeka. Wspólne zmagania zbliżają do siebie, a czyhające za zakrętem zagrożenie nadaje wyrazistości wątkowi romantycznemu. Z przymrużeniem oka można powiedzieć, że złowieszcza Tarryn i kochliwa Colleen naprawdę dobrze się spisały.
Niebanalny wpływ na klimat powieści ma miejsce akcji. Nowy Orlean w dużej mierze budzi dość upiorne skojarzenia. Mogę tylko za to winić serial American Horror Story: Coven albo również rozgrywającą się w Luizjanie Klątwę Jessabelle. Autorki są świadome potencjału tkwiącego w popkulturowym obrazie miasta i odwołują się do niego, choć nie opierają się na nim w pełni. Widzimy turystyczny Nowy Orlean, widzimy ten niepokojący, pełen przemykających cieni i chcemy zobaczyć jeszcze więcej. Naprawdę nie miałabym nic przeciwko, gdyby autorki jeszcze dłużej wodziły nas za nosy, bo nieczęsto zdarzają się w najnowszej literaturze młodzieżowej tytuły, które w taki sposób łączą romans z dreszczowcem. Ten dodatkowy czas również przydałby się autorkom do uporządkowania i zamknięcia wszystkich wątków, bo niektóre z nich urwano, choć zapowiadały się naprawdę obiecująco. Dwie części rozbudziły potworny apetyt, a część trzecia, choć sycąca, pozostawiła miejsce na mały deser, którym mogłyby być dwa, góra trzy dodatkowe rozdziały.
Gdy myślę o Never Never, do głowy przychodzą mi trzy słowa: tajemnicza, nieszablonowa, uzależniająca. Jest to jedna z tych powieści, dla których można, ba, nawet trzeba! zarwać noc. Trudno zasnąć, gdy w głowie buzują domysły, a adrenalina krąży we krwi. Never Never to jazda bez trzymanki w kompletnych ciemnościach: nie masz pojęcia dokąd zmierzasz i co się stanie.
Rzucam Ci wyzwanie: przerwij lekturę w połowie książki i nie myśl o losach Charlie i Silasa. Założę się, że nie dasz rady.
Informacje dodatkowe o Never Never :
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2016-08-03
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
9788381351072
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
-Jaki jest sens życia?-zapytałam.{...}
-To zależy od tego, jakie życie masz na myśli.
Więcej