Przyznam ze wstydem, że nie znam twórczości Autora. Tym samym podeszłam do książki bez jakichkolwiek oczekiwań, z całkiem wolną głową.
Dochodzi do dwóch przypadków samobójstw w Warszawie i Pile. Łączy je to, że sprawa dotyczy starszych małżeństw a w domu każdej z tych par zostają znalezione reklamy Niebiańskiego osiedla. Sprawą zajmuje się Jowita i Franek, dwójka policjantów. Swoje własne dochodzenie rozpoczyna dziennikarz śledczy Marcin a pomaga mu babcia Matylda.
Bohaterowie zbudowani od początku do końca, nie pozostało mi nic w sferze domysłów. Zakochałam się w babci Matyldzie, dla mnie to mistrzyni!!! Dla samej tej postaci warto poznać książkę a przecież zostaje jeszcze cała plejada innych ,,gwiazd". Słodka Dżesika czy jej totalne przeciwieństwo Kamila. No i oczywiście Marcin... Z jednej strony niezwykle bystry a z drugiej ogarnięty swoistą ślepotą.
Muszę przyznać, że uwiódł mnie styl pisania Autora. Przez cały kryminał mknęłam z lekkością i przyjemnością. Niewątpliwego smaczku dodawało sarkatyczne poczucie humoru. Wielokrotnie śmiałam się w głos.
Czytając miałam wrażenie jakby Autor świetnie się bawił konstruując całą opowieść. Może to zabrzmi dziwnie, bo w końcu to kryminał i są trupy ale bawiłam się przy nim świetnie.
Jest akcja, jest tempo, są soczyste dialogi oraz przede wszystkim jest to bardzo dobra historia okraszona rewelacyjnym humorem. Czy można chcieć więcej? Ja otrzymałam wszystko czego mogę oczekiwać od dobrej książki.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ogrod-ksiazek
Rok 1983. Grodzisk Wielkopolski to spokojne prowincjonalne miasteczko, które w całym PRL-u znane jest z produkcji piwa i wody mineralnej. Nic więc dziwnego...
Poznań, wiosna 1924 roku. Mieszkańcami miasta wstrząsa fala brutalnych morderstw. Z rąk nieznanego sprawcy giną prostytutki. Śledztwo prowadzi komisarz...
– Jak ty to robisz,że się nic nie zmieniasz?
– Normalnie, trzeba żyć i się konserwować. Znaczy trzeba pić i palić tak jak dawniej, nomoże odrobinę mniej. Ale przede wszystkim nie poddawać się, walczyć o swoje, a nie leżeć krzyżem w kościele.
Więcej