Wszyscy znamy trudne lata II wojny światowej dla mieszkańców Polski i ościennych krajów. Znamy relacje tych, którzy zostali zesłani na katorżnicze prace na dalekiej Syberii. Tym razem autorka przeniosła nas w trochę zapomniane lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku, w czas gdy powracają do kraju ci co ocaleli z wojennej pożogi.
Taką bohaterką jest Miranda, która jako dziecko została wywieziona wraz z babcią na śmierć. Dziewczyna jest już dorosła, ale bardzo trudno jest jej odnaleźć się w zastanej rzeczywistości. Pierwszą barierą jest język. Mimo, że pamięta polską mowę, to znacznie łatwiej jest jej wyrażać myśli w mieszance rosyjskiego i polskiego. Koleją barierą jest brak porozumienia z matką. Kobieta wyraźnie unika odpowiedzi na pytanie co tak naprawdę stało się z ojcem dziewczyny. Podobnie zachowują się wszyscy znajomi i bliższa i dalsza rodzina. Jedyną osobą, która w pełni akceptuje Mirkę jest Januszek, młodszy brat opóźniony w rozwoju z powodu wady serca. Dziewczyna podczas pobytu na Syberii nauczyła się wykorzystywać zioła w leczeniu, ma także swoisty dar wyczuwania choroby u napotkanych osób oraz obdarzania chorych energią płynącą z jej rąk. umiejętność tę wykorzystuje niejednokrotnie podczas ataków duszności u Januszka.
Dla matki jest to powód do krytykowania córki, kobieta nie rozumie także dlaczego dziewczyna wciąż żyje tym co było przed wojną w mieście. Denerwuje ją także ciągłe dopytywanie o śmierć ojca. Relacji między kobietami nie poprawia fakt ciągłej nieobecności Marii w domu. Stasiakowa zajmuje się bowiem handlem wyrobami wędliniarskimi, po które wyjeżdża do okolicznych wsi. Handel ten jest nielegalny w ówczesnym układzie społeczno - politycznym. Kobieta jednak jest zdesperowana zgromadzić odpowiednią sumę pieniędzy na operację serca syna, która ma być przeprowadzona w Moskwie.
Książka pokazuje jakich okaleczeń psychicznych doznali ci, którzy przeszli piekło syberyjskiej kaźni. To także studium relacji rodzic dziecko tym bardziej, że obie mają koszmarne doświadczenia wojenne. Można zadawać sobie pytanie czy dziecko powinno oceniać decyzje matki i jej postępowanie, ale tez czy matka może stosunkowo lekko podchodzić do przeżyć córki. Autorka pięknie pokazuje dochodzenie do porozumienia i cały proces wybaczania sobie nawzajem.
Nie można także zapominać o postaci Januszka, który łączy obie kobiety i jest punktem odniesienia dla obu i jednocześnie porozumienia. I mimo swojej niepełnosprawności pełen uroku i wdzięku.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-07-04
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
agulka
Ta książka nikogo nie pozostawi obojętnym. Anna nigdy nie chciała mieć dzieci. Nie lubiła ich. Nie interesowały jej. Okazało się, że los zdecydował za...
Wzorowa rodzina. Doskonała praca. Wydarzenia, których nie można wytłumaczyć.Elżbieta, dyrektorka firmy farmaceutycznej, zaskakuje wszystkich. Mąż...