Zaprzeczenie, gniew, targowanie się, depresja, akceptacja - to pięć etapów procesu żałoby według psychologii. Książka ,,Ostatnie dni Królika" pokazuje, jak przebiegają one u pewnej irlandzkiej rodziny, która musi poradzić sobie z umieraniem bliskiej osoby.
Główna bohaterka, czterdziestoletnia Mia o przezwisku Królik, umiera w hospicjum na raka. Przerzuty do kości nie dają nadziei na jej wyzdrowienie, ale czy na pewno? Matka Mii walczy szukając eksperymentalnych metod, ojciec gniewa się lub płacze, przyjaciółka zbywa sytuację żartami, rodzeństwo się kłóci, a córka udaje, że nic poważnego się nie dzieje.
Zauważyłam, że są momenty w blogosferze, kiedy wszyscy czytają tę samą książkę. Na początku października co drugi post, na jaki się natknęłam dotyczył właśnie ,,Ostatnich dni Królika". Dlatego postanowiłam sprawdzić, na czym polega fenomen tej książki.
Myślę, że jest nim ważny temat ujęty w lekki, a chwilami zabawny sposób. Zebrani wokół łóżka chorej różnie radzą sobie z poważną chorobą kochanej osoby. Wszystkie ich zachowania są jednak bardziej humorystyczne niż wzruszające. Spora w tym zasługa barwnych bohaterów - jeśli kłócą się lub przeklinają, to wiadomo, że po chwili będą się też z tego śmiali. Wszyscy razem wzięci są zwariowaną rodzinką, którą lubi się od pierwszej chwili. :-)
Historia Mii dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych. W teraźniejszości ograniczonej do jej łóżka w hospicjum. Oraz w przeszłości, do której wraca, kiedy tylko zasypia. Wtedy znów przeżywa najpiękniejsze chwile swojego życia u boku ukochanego Johnny'ego.
O ile teraźniejszość jest głośna i pełna ludzi zgromadzonych przy łóżku chorej, o tyle to przeszłość jest, moim zdaniem, ciekawsza, bardziej naładowana emocjami i wzruszająca. Mia jako nastolatka zakochała się w przystojnym koledze jej brata i świetnie rokującym wokaliście Johnnym. Wiadomo, że ich miłość miała tragiczny finał, ale nie wiadomo dlaczego. Ten wątek zdecydowanie interesował mnie najbardziej, a nawet nie mogłam się doczekać, kiedy Mia zaśnie i znów wróci do przeszłości.
Jedyne, czego mi zabrakło w tej książce to balansu pomiędzy humorem, a poważnym podejściem do tematu śmierci. Ponieważ elementów tragikomicznych było zdecydowanie więcej, nie potrafiłam się wczuć w trudną sytuację Mii i jej rodziny. Spodziewałam się, że wyleję morze łez, a nie uroniłam ani jednej...
Czy jest to duży mankament? I tak, i nie. Zależy, czego czytelnik spodziewa się po lekturze. Jeśli wyciskacza łez, to - na mnie przynajmniej - nie podziałał. A jeśli dobrej, nieskomplikowanej lektury o fundamentalnych kwestiach, to jak najbardziej polecam. Warto zwrócić też uwagę na piękne wydanie książki. Cudowna okładka, duża czcionka, soczyste dialogi, fabuła osnuta wokół istotnego tematu oraz charakterystyczne postaci - to wszystko właśnie składa się na jej fenomen. :-)
Informacje dodatkowe o Ostatnie dni Królika:
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2015-09-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788327614728
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Joanna Fortuna
Sprawdzam ceny dla ciebie ...