Heidi Hasenmuller niemiecka pisarka w swoich książka porusza tematykę, która chwyta za serce.
I tak też jest w przypadku tej niewielkiej objętościowo ale wywołującej masę uczuć powieści z cyklu Nasza Biblioteczka a zatytułowanej ,,Pewnej wrześniowej niedzieli".
Po przeczytani ostatniego zdania bardzo długo przeżywałam losy rodziny Thomasa. Musiało upłynąć kilka dnia aby mogła nie wiem czy na ,,chłodno" napisać moje odczucia po jej przeczytaniu.
Thomas wraz z rodzicami i dziadkiem zamieszkuje w spokojnym niemieckim miasteczku. On jedynak nie zazdrości swojemu wiernemu przyjacielowi opieki na młodszą siostrą. On ma swojego ukochanego dziadka z którym spędza zawsze miło i ciekawie czas. Jednak pewnego dnia nastolatek dowiaduje się, że już nie będzie jedynakiem. Na początku czuje złość tym bardziej, iż dziadek wyprowadza się do domu spokojnej starości. Częste wizyty u dziadka tłumią trochę to rozczarowanie. Wszystko się zmienia gdy na świat przychodzi siostrzyczka. Angela po pewnym czasie ,,kradnie" serce Thomasa. Chłopiec świata poza nią nie widzi i z wielką chęcią pomaga w opiece nad nią. I wszystko było by dobrze gdyby nie pewna wrześniowa niedziela. Malutka siostrzyczka umiera w swoim łóżeczku. Cała rodzina przeżywa stratę swojego aniołka.
Jak to traumatyczne przeżycie odciśnie się na całej rodzinie, jak sobie poradzi Thomas? O tym dowiedzą się Ci, którzy sięgną po tą pozycję.
Choć książkę się czyta szybko i napisana jest językiem docierającym do czytelników w różnym wieku uprzedzam, iż nie jest to lektura łatwa. Na pewno nie można obok niej przejść obojętnie.
Moja ocena 5,5/6
Informacje dodatkowe o Pewnej wrześniowej niedzieli:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
9788304049741
Liczba stron: 80
Dodał/a opinię:
Betka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...