Pięciu i czołg

Ocena: 4 (2 głosów)
opis

 Nie ma chyba osoby w naszym kraju powyżej powiedzmy 20 roku życia, która nie kojarzyłaby telewizyjnego serialu "Czterej pancernych i pies". Serialu dziś niejednokrotnie wyszydzanego, uznawanego za produkt PRL-owskiej propagandy i nie mającego nic a nic wspólnego z prawdą historyczną, ale mimo to dla mnie i wielu pokoleń, wciąż kultowego i jednego z najważniejszych w życiu. I gdy tylko dowiedziałam się, iż nakładem Wydawnictwa Warbook ma ukazać się nowa powieść Piotra Lagenfelda pt. "Pięciu i czołg", od razu ów wspomnienia odżyły i wiedziałam też, że książkę tę poznać po prostu muszę! I tak też się stało, a oto moje przemyślenia i wrażenia z jej wyjątkowej lektury...


 W odróżnieniu od popularnego serialu, opowieść ta skupia się na ukazaniu schyłkowego okresu II wojny światowej od przeciwnej strony, czyli zwycięskiego pochodu aliantów od Normandii, do III Rzeszy. To właśnie w tej wojskowej masie znajduje się polska załoga czołgu, wchodząca w skład dywizji generała Maczka, u boku której to bierzemy udział w żmudnych przygotowaniach, zaznajemy pierwszej bitwy na froncie, wreszcie doświadczymy piekła wojny w stalowej obudowie czołgu Sherman. Tomasz, Piotr, Mateusz, Rafał i główny bohater ten narracji Jarek - to z nimi przyjdzie przeżyć am ten wspólny, wyjątkowy i niezwykle ekscytujący czas...


 Najnowsze dzieło Piotra Lagenfelda zaprasza nas swoimi stronami do świata wojennej przygody oraz wielkich emocji i wzruszeń, wobec których to nie sposób przejść obojętnie. Świata, widzianego oczyma zwykłych żołnierzy, załogi jednego z setek czołgów, polskich żołnierzy, których wiedzie do celu poczucie obowiązku, chęć zemsty za doznane krzywdy oraz tęsknota za porzuconą ojczyzną i tymi, którzy tam pozostali. Walka, życie w czołgowym wnętrzu, trudne i bolesne emocje, nieuchronna konfrontacja ze śmiercią, ale też i pokaźna garść inteligentnego humoru oraz porcja miłosnych uniesień - oto, co wypełni nam czas spotkania z tą piękną, efektowną w swej formie i na swój sposób wyjątkową opowieścią.


 Konstrukcji książki, a co za tym idzie jej fabuła, opiera się tu na podziale na dwa główne tory: pierwszy - teraźniejszy i obrazujący obecne wydarzenia z życia załogi czołgu, począwszy od ostatnich przygotowań, rejsu na francuskie wybrzeże i zwycięskiego pochodu ku granicom Rzeszy, jak i również na drugi tor - retrospektywną narrację głównego bohatera - Jarka, która przedstawia długą i niebezpieczną drogę chłopaka wraz z przyjacielem Rafałem, jaką ci odbywają z syberyjskiego zesłania, do polskich wojsk na terenie Wielkiej Brytanii. Dzięki temu też, niezwykle widowiskowe sceny wojenne przeplatają się tu z bardziej statycznymi, ale równie poruszającymi swoimi emocjami wydarzeniami z życiu najmłodszego członka załogi, które także pozwalają nam poznać go z bliższej strony. A sama fabuła..., sama fabuła oferuje nam moc wielkich wrażeń, inteligentny układ wydarzeń oraz liczne zaskoczenia i niespodzianki, prowadzące nas krok po kroku ku końcu wojny, ale też i bardzo gorzkiemu finałowi tej opowieści...


 Bardzo wiele dobrego należy powiedzieć o bohaterach książki - pięciu młodych mężczyznach, których charakteryzuje nie tyle odwaga, nieomylność i efektowność rodem z wojennych produkcji z Hollywood, lecz jak największa naturalność, niedoskonałość i emocje, które czasami są lepsze, a czasami objawiają się z błędach, złych wyborach i wybuchach złości, co w tej sytuacji jest w pełni zrozumiałe. Najwięcej możemy powiedzieć tu oczywiście o Jarku, którego poznajemy w największym stopniu, któremu towarzyszymy w największym wymiarze czasowym i który to de facto oprowadza nas po tej fascynującej, literackiej rzeczywistości. To młody, dorastający i mężniejący na naszych oczach chłopak, któremu przychodzi zderzyć się nagle z koszmarem wojny, śmiercią kolegów i strachem, jaki nie daje zasnąć każdej nocy. Polubiłam całą tę załogę, ale chyba to właśnie Jarek stał się mi najbliższy na czas spotkania z tą książką...


 Piotr Lagenfeld stanął tym razem przed zadaniem niezwykle trudnym, czyli ukazaniem wojny z perspektywy załogi i wnętrza czołgu. Niełatwym z tego względu, iż ograniczenia powierzchni, widoczności i możliwości reakcji żołnierzy skrytych pod pancerzem Shermana, nie sprzyjają budowie długich, barwnych i spektakularnych scen walki. Jednak ten doświadczony autor poradził sobie z tymi utrudnieniami w iście mistrzowskim stylu, oferując nam nie tylko porywające sobą bez reszty sceny pancernej potyczki, ale też i sprawiając, że podczas lektury sami możemy poczuć się tak,  jakbyśmy znajdowali się we wnętrzu tych "stalowych potworów". Udało się to osiągnąć dzięki wielkiej znajomości tematu autora, a tym samym szczegółowości opisów, realizmowi reakcji i zachowań oraz ukazaniu czołgowej wojną taką, jaką mogli widzieć ją ci ludzie przez swoje wąskie wizjery i otwory strzelnicze. Najważniejsze jest to, iż wbrew mym pewnym obawom, każda scena walki jest inna, a tym samym nie ma tu mowy o jakiejkolwiek monotonności.


 Jaka upływa nam lektura tej opowieści...? Otóż bardzo ciekawie, przyjemnie i z nieustającą ciekawością tego, jak potoczą się dalsze losy Jarka i jego kolegów. Wielką siłą tej książki jest również to, iż w jej wojennej narracji odnajdziemy kilka chwil wytchnienia i swoistego odskoku od militarnych wydarzeń, ot choćby w postaci uczuciowych perypetii Jarka, czy też chwil spędzonych u boku niezwykle charakternego i sympatycznego kota, któremu może do serialowego Szarika trochę brakuje, ale też jest "fajny";) A tak poważnie..., to książka ta stanowi piękną, wojenną i poruszającą opowieść o ludziach, którzy walczyli o wolność Europy i Polski w tamtych trudnych chwilach, ubraną tu oczywiście w szaty literatury rozrywkowej, ale w jakimś stopniu także i bardzo symboliczną w zakresie tej prawdy, iż wielu naszych rodaków nie doczekało powrotu do ojczyzny, ginąć gdzieś na polach i drogach Normandii...


 "Pięciu i czołg" to książka, która się podoba, intryguje i oferuje sobą moc doskonałej czytelniczej rozrywki. To również książka, która raz jeszcze potwierdza wielki talent pisarski Piotra Lagenfelda jak i też to, iż autor ten doskonale odnajduje się w każdej literackiej konwencji. Ze swej strony mogę jedynie mieć nadzieję, iż nie poprzestanie on w dalszych poszukiwaniach pomysłów na fascynujące, wojenne historie, a póki co gorąco zachęcam do poznania tej książki, która z pewnością na to zasługuje. Ps. wielkie słowa uznania kieruję pod adresem wydawnictwa, za znakomitą i bardzo efektowną okładkę powieści!

Informacje dodatkowe o Pięciu i czołg:

Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2018-06-13
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788365904157
Liczba stron: 496
Dodał/a opinię: Uleczkaa38

więcej
Zobacz opinie o książce Pięciu i czołg

Kup książkę Pięciu i czołg

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Czerwona ofensywa (IV). Ci szaleni Polacy
Piotr Langenfeld0
Okładka ksiązki - Czerwona ofensywa (IV). Ci szaleni Polacy

Tam, gdzie stanie sowiecki żołnierz, tam już jest Związek Radziecki. Józef Stalin Generał Anders oraz tysiące polskich żołnierzy w porywającym...

Elsenborn
Piotr Langenfeld0
Okładka ksiązki - Elsenborn

Bitwa o Wzgórze Elsenborn miała kluczowe znaczenie dla powstrzymania niemieckiej kontrofensywy w Ardenach, która rozpoczęła się 16 grudnia 1944 roku i...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy