Należę do pokolenia, któremu dane jeszcze było czytać felietony Kisiela, zachwycało się grą Marka i Wacka. Z zaciekawieniem sięgnęłam więc po tę książkę i nie zawiodłam się. Przeniosła mnie do czasów, które znałam z bezpośrednich relacji dziadków i rodziców oraz sama przeżyłam. Czytając, co rusz kiwałam głową i przyznawałam, że tak właśnie było lub odtwarzałam w pamięci to co zaległo pod nawałem innych wspomnień. Dla tych co urodzili się w PRL przypomnienie, dla tych którym dane było urodzić się u schyłku tego okresu lub później wspaniale opisane realia i atmosfera tamtych lat stanowiące tło dla życia nietuzinkowej rodziny.
Informacje dodatkowe o Pierwsza woda po Kisielu. Historie rodzinne: