Czy można być nieszczęśliwym mając wszystko to, o czym inni mogą tylko pomarzyć?
Blake Blue piękna młoda, energiczna kobieta, która ma to coś, za czym szaleją mężczyźni i uwielbiają przyjaciele, nie musi martwić się o nic. Bogaty ojciec zapewnia jej wszystko i spełnia każdy kaprys. Maks, mężczyzna, do którego żywi gorące uczucia odwzajemnia je z nawiązką. Rzekłoby się, życie idealne...
I wtedy los postanawia z niej zadrwić stawiając na drodze Falo, przystojnego namiętnego macho, w którym dziewczyna również zakochuje się z wzajemnością. Od tej pory Blake nie może zaznać spokoju. Nie potrafi być szczęśliwa ani bez jednego, ani bez drugiego. Próbuje zapomnieć, zakończyć gierki, które przybierają na sile. Nie potrafi, to silniejsze od niej. Zdaje sobie sprawę, że rani obu mężczyzn, przez co bardzo cierpi. Ma wyrzuty sumienia. Nie jest w stanie sobie z tym poradzić, ucieka w alkohol i narkotyki. Sama mówi o sobie " Jestem zdzirą, która wciąż nie wie, czego chce".
Za kobietą ciągnie się również enigmatyczna przeszłość, której nie jest w stanie sobie przypomnieć. Poprzez nawiedzające ją wizje nocne możemy domyślić się, że chodzi o coś bardzo mrocznego. Koszmary bardzo ją męczą i prowokują pytania egzystencjalne: Kim jestem? Czy jestem osobą, za którą się uważam? To obciążenie psychiczne w połączeniu z alkoholem i narkotykami powoduje, że dziewczyna balansuje czasami na krawędzi.
Blake Blue jest dla mnie postacią tragiczną, która mimo wszystkiego, co ma, nie jest w stanie osiągnąć pełni szczęścia, ani wewnętrznego spokoju. „Sama siebie sabotuję, sabotuję swój umysł, a umysł mnie sabotuje”. Jest kompletnie rozchwiana emocjonalnie. W jednej chwili silna, gotowa zdobywać świat, w drugiej zagubiona i nieporadna jak małe dziecko. Czy udaje się jej posprzątać umysł i wszystko poukładać?
Od pierwszych stron książki Blake Blue była dla mnie postacią prowokującą odczucia ambiwalentne. Rozpieszczona córunia tatusia z bogatego domu, która robi to, na co ma ochotę nie licząc się z innymi. "W końcu jestem Blake Blue, wolno mi więcej..." Z czasem jednak nabrałam do niej sympatii, kiedy pokazała, że ma swoje zasady. Uważa, że szacunek należy się każdej kobiecie, nawet prostytutce, w której obronie stanęła ponosząc tego przykre konsekwencje. Również los zwierząt nie jest jej obojętny (i tutaj naprawdę zaczęłam ją lubić). "Nie kupiłabym takiej sukienki, dla której miałoby zginąć jakieś zwierzę". Ma też swoją pasję, maluje całkiem niezłe obrazy...
„Po drugiej stronie strachu” to w przewadze powieść obyczajowa przeplatana dużą ilością gorących scen erotycznych, dość odważnych, ale w granicach dobrego smaku. To historia naładowana emocjami, które miotają bohaterami. Jeżeli ktoś lubi odmęty ludzkiego umysłu i analizę psychologiczną, też nie będzie się nudził. Anika Gielzak pozostawia na koniec ogromny niedosyt i wiele nierozwiązanych zagadek, które z pewnością będą miały swój finał w kolejnym tomie.
Myślę, że książka może prowokować różne odczucia i opinie, formowane przez pryzmat wieku oraz bagażu doświadczeń życiowych. Dlatego każda z Was musi przeczytać ją sama…
Wydawnictwo: Gielzak.pl
Data wydania: 2021-10-08
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Monique
W końcu to facet, a oni są tak prości w obsłudze, że tego nawet nie ma co analizować.
Drugi tom wciągającej opowieści o Blake Blue. Oto nowa odsłona Blake – zuchwałej i pewnej siebie, a jednocześnie zmysłowej, zabawnej i niebanalnej...
Życie wróciło, tylko czekało, aż mu na to pozwolę.
Więcej