Gdybym nie wiedziała, że ta książka jest debiutem, nie wpadłabym na to. Jak dla mnie mistrzowska. Dawno nie czytałam tak dobrej książki, że nie można się od niej oderwać, tak dopracowanej, że śmiało mogę postawić tę książkę na półce między Beckettem a Cobenem, których uwielbiam. Polecam i Panie Michale czekam na kolejną powieść Pana pióra.