Dla wielu z was pójście kolejny dzień do szkoły to koszmar. Dla mnie to było największe marzenie. Marzenie wstawać codziennie jak każdy inny nastolatek. Tego właśnie chciałam- żyć jak typową nastolatka ze szkołą i mieć błahe problemy. Niestety nie miałam takiego szczęścia, jednak po czterech latach mogłam poczuć tą chwilę normalności. Jednak nie sądziłam że pierwszego dnia szkoły stanę się pośmiewiskiem.
Tyler to zawodnik szkolnej drużyny futbolowej. Bardzo uzdolniony który codziennie zakładał maskę.
Jednak potrzebowałam czasu by to zauważyć a przede wszystkim poznać.
Jednak nie zawsze to co pragniemy idzie w parze z czasem.
Lubicie debiuty polskich autorek?
Ja uwielbiam dlatego z wielką nadzieją sięgnęłam po “Pogodzona z losem”.
Jednak nie liczyłam na to co dostałam..
Na samym początku poznajemy Rose oraz Tyleraz który nie pomaga jej w pierwszym dniu szkoły poniżając ją na oczach wszystkich. Zastanawiałam się co ta dziewczyna mu zrobiła. Przecież jej nie znał, jaką przykrość mogła mu sprawić by była tak potraktowana. Od razu nie polubiłam chłopaka. Rose natomiast przyjęła całą tą sytuację z pokorą.
Jednak z czasem poznawania historii obojga nastolatków byłam w stanie zrozumieć ich zachowania. Z czasem między nimi hate zmienił się w love i tu to przejście było tak wymuszone więc tutaj był pierwszy zgrzyt.
Nie spodziewałam się dostać tego co faktycznie dostałam tutaj. Nie nastawiałam się na nic. Nie chciałam się rozczarować na samym początku.
Im dalej w powieść tym nie mogłam pojąć jak ta książka mogła być wydana… Wydana tak późno.
To jest niesamowicie udany debiut. Nie sądziłam że uronie chociaż jedną łzę tymczasem końcówkę czytałam po kilka stron powstrzymując się przed łkaniem. Ta książka jest w stanie złamać serce 20 razy w ciągu jednego rozdziału. Nie wiem czy Marta jest w stanie wziąć na swoje sumienie tyle załamań czytelniczych podczas czytania jej książki.
Gdybyście chcieli w streszczenia dowiedzieć się co ta książka w sobie odpowiem: Ból.
Tak straszny ból, strach przed stratą, walkę, docenianie każdej chwili. Docenienie siebie i bliskich.
Nie sądziłam,że dołączę do grona złamanych serc Marty. Jednak tak się stało.
W swoim życiu czytałam 2/3 dobre debiuty.
To były debiuty dla których mogłabym oddać hołd. Te pozycje były mistrzostwem napisanym na kartkach. Witaj “Pogodzona z losem” w tym gronie.
Chcecie mieć złamane serce i policzki mokre od
łez? Sięgnijcie po tą książkę…
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-06-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 306
Dodał/a opinię:
W_drugim_swiecie