Każdy z nas ma swoje przeżycia, wspomnienia. Są takie do, których chętnie wracamy pamięcią, ale zdarzają się również takie, które najchętniej z pamięci byśmy wymazali. Tylko czy istnieje taka możliwość, aby zapomnieć o tym, co przeżyliśmy, co zobaczyliśmy czy czego doświadczyliśmy. Pan Bogdan Bartnikowski w swojej najnowszej książce "Powroty do Auschwitz" uświadamia nam, że okrutne zdarzenia, których doświadczył już jako dwunastolatek towarzyszą mu przez jego całe życie, mimo iż chciałby nie wracać pamięcią, w snach i myślach do tamtych czasów.
Autor książki jako mały chłopiec brał udział w powstaniu Warszawskim i został wraz z matką wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwitz Birkenau w Oświęcimiu. Tam przeżył w osamotnieniu w męskim obozie trudny czas. Ciężko pracował, głodował i na własne oczy widział przemoc jaka nigdy w życiu nie powinna się zdarzyć, a co dopiero aby oglądały i doświadczały tego dzieci. Ludzie traktowani byli gorzej niż zwierzęta, a śmierć była traktowana jak coś maturalnego, powszedniego. Był to dla niego również trudny czas, gdyż został oddzielony od mamy, o której nie miał nawet wieści, czy żyje.
Po trudnym czasie w obozie został wywieziony do Niemiec, a dokładnie do Berlina, gdzie ponownie musiał ciężko pracować przy odgruzowywaniu miasta. To był ciężki okres, ale w tym czasie wspierał się wzajemnie z mamą, która została wywieziona wraz z nim. Mimo bombardowań i braku dostępu do schronów udało im się przetrwać i pieszo wrócić do kraju. Do kraju, w którym wszystko zostało zniszczone. Nie mieli domu, nie mieli żadnego dobytku, szukali jedynie bliskich. Ale przeżyli, a to było najważniejsze.
W dzisiejszych, tak trudnych czasach ataku na Ukrainę chciałabym zadać Panu Bogdanowi pytanie co on odczuwa, czy wspomnienia i strach wracają że zdwojoną siłą. Wspomnienia, które nigdy go nie opuściły, bo takich przeżyć nie da się wymazać z pamięci, powracały w sennych koszmarach, w trudnych chwilach, ale Pan Bogdan odważnie nie bał się do nich wracać i dzielił się tymi okrucieństwami z innymi, tymi którzy chcieli słuchać. Wielokrotnie podkreśla również, że nie żywi w sobie nienawiści do współcześnie żyjących za okrucieństwa ich przodków. Wyznaczenie, to bardzo ważna kwestia, którą autor wielokrotnie w książce poruszył.
Dla mnie temat wojny i życia obozowego w literaturze jest bardzo ważny. Chętnie sięgam po książki związane z tymi wydarzeniami, choć nie są łatwe i przyjemne, to zdecydowanie warte uwagi. Dokładnie tak też jest w tym przypadku. Książkę warto przeczytać, a ja chciałam podziękować autorowi, że dzieli się z ludźmi tymi trudnymi przeżyciami.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-03-10
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Małgorzata Styczeń