Pozdrowienia z psychiatryka

Ocena: 6 (1 głosów)
opis

Coraz częściej doceniam polskie książki. Ciągle znajduje w nich coś nowego oryginalnego a jak często niedocenianego. Pozdrowienia z psychiatryka dorwałam za punkty. Uwielbiam książki związane z psychologią.


Relacje autorki Anny Sokolińskiej z pobytu w psychiatryku. Cala książka jest
krytyką funkcjonowania szpitala i podejścia do pacjentów ale też zwróceniem uwagi na podejście do chorób psychicznych.


Porusza tematy tabu, o których często nie chcemy mówić. Zapominamy, że ludzie w psychiatryku to także ludzie. Cierpiący ludzie, którzy muszą tkwić w tym okropnym miejscu. Czy naprawdę Kobierzyn w Krakowie jest taki jak opisuje autorka ciężko mi powiedzieć (jeszcze się tam nie dostałam).


Na początku relacji opisanych jest dość sporo osób będących razem z autorką w
psychiatryku. Opisy budzą sprzeczne uczucia. Można się przy nich pośmiać, niektóre sytuacje są obłędne. Jednak wzbudzają też współczucie dla ludzi, którzy autentycznie nie potrafią się inaczej zachowywać.
Często reagujemy na takich z niechęcią, unikamy, bo świr.
Poznając bliżej można jednak zapałać sympatia do poszczególnych osób. Odkryć, że są np bardzo inteligentni, choć wyrażają to na swój sposób. Często bardziej wrażliwi na świat. Mówią to co myślą, więc nie ma w nich tyle fałszu. Czasem nawet w zachowaniach są bardziej naturalni.


Szpital zabiera tę naturalność,
wrażliwość, emocje. Wciska leki, które tłumią wszytko i uznaje że wtedy pacjent jest zdrowy. Autorka walczy z tym gdyż twierdzi, że jej problem leży zupełnie w innym miejscu niż widzą go lekarze.


Jednak to oni kierują na badania jakie chcą, zapisują w wywiadach to co im pasuje. Psychiatryk to w końcu idealne miejsce by zrobić z Ciebie wariata.


Książka przekazuje szacunek, zrozumienie i współczucie dla osób z psychiatryka i niechęć w szczególności do lekarzy dla których pacjent jest tylko wariatem.


Okropnie mi się podoba styl pisania książki. Niektórych może denerwować, zwłaszcza, że ciężko czasem zrozumieć o co autorce chodziło.
Jakieś ukryte przesłanie czy bzdurna myśl, która przyszła do głowy. Na okładce jest dopisane "wspomnienia rozwydrzone". Idealnie do określenie pasuje. Zapiski z pobytu w szpitalu są strasznie chaotyczne. Mają robić wrażenie napisanych przez wariata. Prawdę jednak powiedziawszy gdybym miała każdego dnia zapisywać cokolwiek w danej chwili zaprząta moje myśli mogłoby wyjść coś podobnego.


Przez dodanie takich krótkich wierszyków, żalów na cokolwiek, wtrąceń nie wiadomo skąd, raportów, listów, SMS-ów, wymieniania od myślników itd zapiski te wydają się być bardziej autentyczne i przejmujące. Można z nich wywnioskować samopoczucie bohaterki w danej chwili.
Autorka dołączyła także swoje rysunki. Szkice rozwydrzone jak myśli tu ręka, tam agrafka, jeszcze dalej trampek. Nie pasują zazwyczaj do treści ale idealnie pasują do książki. To co zostało narysowane w danej chwili zostało zamieszczone. Autorka ćwiczy szkicowanie różnych rzeczy i pięknie jej to wychodzi.


Polecam wszystkim, książka jest na swój sposób szalona i jednocześnie bardzo mądra.

Informacje dodatkowe o Pozdrowienia z psychiatryka:

Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Data wydania: 2014-08-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-205-5568-4
Liczba stron: 151
Dodał/a opinię: Sadu

więcej
Zobacz opinie o książce Pozdrowienia z psychiatryka

Kup książkę Pozdrowienia z psychiatryka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy