Ostatni tom sagi rodu Canterdorf, pełen jest emocji, rozwiązań zawiłych spraw i zwycięstwa miłości. Miłość nie ma tylko jednego odcienia, to przepiękna paleta barw. By te barwy dostrzec bohaterowie przechodzą długą drogę. Powieść jest tak skonstruowana, że o innym zakończeniu nie mogło być mowy, szczęśliwy finał satysfakcjonuje wszystkich.
Przy recenzji trzeciego tomu chciałabym zwrócić uwagę na bohaterki, uwikłane w etykietę, dystyngowane mistrzyni pozorów. Czasami jednak pancerz dobrych manier uwiera i by zawalczyć o swoje szczęście trzeba pokazać swoje prawdziwe wnętrze.
Mama Kate, pani Caroline Milton, od lat trwała w nieszczęśliwym małżeństwie, a wystarczyło zmienić tak niewiele by przypomnieć sobie siłę pierwszego uczucia.
Amelia, której ślub ciągle przesuwany był w czasie, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Narzeczony stanął na wysokości zadania i wbrew wszelkim konwenansom związek został przypieczętowany.
Lady Isabell Adler, przeprowadzając skomplikowaną intrygę sama wpadła w jej sidła, ale efekt przerósł jej najśmielsze oczekiwania. W odpowiednim momencie postawiła wszystko na jedną kartę i odniosła sukces.
To tylko trzy przykłady, ale w powieści znajdziecie tego więcej, ale umiar zostaje zachowany.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2017-07-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Marysia Kasperczak
Wszyscy mają wobec Igi jakieś oczekiwania: przyszła teściowa, roszczeniowy ojciec, koleżanki z pracy, a nawet ukochany Wiktor. Coraz trudniej jest jej...
Opowiadanie Krystyny Mirek napisane specjalnie dla czytelników i czytelniczek Legimi....