Jestem pod wrażeniem przeczytanej lektury i uważam, że jest to świetna książka sf. Ponad 500 stron może w pierwszej chwili przerazić ale nic bardziej mylnego. Powieść wciąga czytelnika już od pierwszych stronic i ciężko jest się oderwać chociażby na chwilkę. Intryguje, pasjonuje i zaciekawia. Po mimo zbyt wielu naukowych opisów, pojęć i nowości technicznych, książkę czyta się w miarę szybko. Nie nudziłam się a moja ciekawość wzrastała wraz z rozwojem akcji. Muszę przyznać, że podczas lektury udzielał mi się nastrój bohatera. Doświadczyłam wielu emocji a cała historia zmusiła mnie do przemyśleń nad naszym istnieniem we wszechświecie. Język jest bogaty, pełen nieraz niezrozumiałych naukowych i technicznych nazw, które moim zdaniem autor mógł nam oszczędzić. Narracja w książce jest w dwóch płaszczyznach czasowych: teraźniejszym i przeszłym, gdy naukowiec przypomina sobie kim jest i jak doszło do wyprawy w kosmos. Akcja jest wartka, ciągle coś tu się dzieje a widmo nadciągającej katastrofy podsyca ciekawość i strach.
Roland Grace budzi się na statku kosmicznym, który leci w stronę gwiazdy Tau Ceti. Mężczyzna początkowo nie wie kim jest, gdzie się znajduje. Był długi czas w śpiączce farmakologicznej, dlatego jego mózg jest w opłakanym stanie. Mężczyzna powoli przypomina sobie swoją tożsamość oraz jakie odpowiedzialne zadanie go czeka. Odkrywa, że z trzyosobowej załogi przeżył tylko on, i że jest to misja bez powrotu. Musi on pomóc uchronić Słońce przed niszczycielską plagą jednokomórkowych astrofagów. Jeśli mu się uda, ocali całą ludzkość od zagłady.
Czy jeden człowiek wystarczy by uratować miliony istnień? Czy jesteśmy sami we wszechświecie? Czy misja kosmiczna zakończy się sukcesem? Moi drodzy, na te pytania musicie odpowiedzieć sobie sami. Zachęcam do przeczytania tej książki, w której znajdziecie odpowiedź na te nurtujące pytania. Uważam, że warto poświęcić czas na lekturę „Projekt Hail Mary. Ja jestem oczarowana wspaniałą, pełną heroicznego poświęcenia i pasji historią. Jestem pewna, że i Wam się spodoba, dlatego polecam z czystym sumieniem wszystkim fanom sf.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-05-05
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Project Hail Mary
Dodał/a opinię:
Izabela Hebda
Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie. Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze! Straszliwa...
Nowa powieść autora bestsellerowego MARSJANINA! Prawa filmowe kupione na pniu przez producentów hitu MARSJANIN z Mattem Damonem w roli głównej. Dwudziestokilkuletnia...