Wygórowane wymagania nigdy nie są dobre, nawet jeśli chodzi tylko o książkę.
Po "Przeklętych kamieniach" spodziewałam się raczej wielu zagadek, i no cóż ... jakiś przeklętych kamieni ! W zamian otrzymałam historię w stylu mody na sukces, z dziwnym zakończeniem ...
Ta książka jest po prostu o niczym. Mamy milion różnych bohaterów, z których niektórzy pojawiają się w książce tylko epizodycznie. Mamy też "idealne małżeństwo", które strasznie mnie irytowało ... ich życie było wprost nieprawdopodobną sielanką, aż niemożliwą do wyobrażenia. Ach no i oczywiście to ostatnie zdanie zamykające fabułę "- Zamówię lunch". Naprawdę ? Jestem zwolenniczką mocnych wrażeń jak np. ostatnie zdanie w "W pierścieniu ognia", odnośnie tego, że 13 dystrykt już nie istnieje, jednak w tej książce musiałam zadowolić się zamówieniem lunchu.
Dlaczego jednak nie oceniłam książki na jedynkę ? Ponieważ po połowie zaczęła mnie dziwnie wciągać ... pomimo tego, że nie lubiłam bohaterów chciałam wiedzieć co się z nimi dalej stanie.
Książkę polecam hmmm w połowie, najlepiej drugiej połowie :)
Informacje dodatkowe o Przeklęte kamienie :
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 1996-11-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
83-86868-57-0
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
karla1214
Sprawdzam ceny dla ciebie ...