Kolejny raz sięgam po coś z książek Pani Pauliny Świst. Kolejny raz daje szansę jej powieściom, bo ostatnia naprawdę była dobra. Autorka się wyrobiła z pisaniem, a ja tak łatwo nie skreślam nikogo. Jak było tym razem z jej najnowszą powieścią pod wymownym tytułem „Przekręt”?
„Przekręt” to trzeci już tom z cyklu pod tytułem Karuzela.
„Orzeł” zostaje aresztowany aresztowany i ściągnięty do Polski, a Olka nie zostawi swojego mężczyzny w potrzebie. Wyrusza za nim i prosi o pomoc Kingę oraz prokuratora Zimnickiego. Co prawda nie jest on tym faktem zachwycony, ale za pójście na współpracę obiecuje ściągnąć Orłowskiego na Śląsk. Jest tylko jeden problem: „Orzeł” wcale nie chce z nimi współpracować.
Prokurator Bartłomiej Torbicki dostaje awans do Prokuratury Okręgowej, żeby pomóc Zimnickiemu w rozpracowaniu Sitwy. W policji w Gliwicach pojawia się nowa funkcjonariuszka, Pola Szydłowska. Jakże są oni oboje zaskoczeni tym spotkaniem po latach … Tym razem Bartek i Pola – nasi główni bohaterowie muszą ze sobą współpracować do końca, zapominając o tym co ich kiedyś łączyło.
„Zimny” wysyła Lilkę oraz Michała razem z Polą i Bartkiem do Wrocławia, aby sprawdzili co kryje się za tajemniczą sektą, która prawdopodobnie może być istotnym kluczem do rozwiązania sprawy Sitwy. Czy uda im się to rozgryźć?
Jeśli chodzi o fabułę tej powieści to spokojnie mogę powiedzieć, że jest to taki trochę kryminał z erotykiem powiązany. Nie wiem czy do końca był taki zamysł autorki, ale w sumie nie ma za bardzo co się tutaj czepiać – wyszło jej to nawet. Fajne jest też to, że autorka wplotła w tę fabułę rzeczywiste wydarzenia na świecie, co sprawia że powieść wydaje nam się taka bardziej realna, rzeczywista .
Akcja w powieści jest na tyle dynamiczna, że nie pozwala nam nabrać tchu ani się od niej oderwać choćby na chwilę. Co chwilę dostajemy nowe tematy, nowe tropy – autorka wie jak wzbudzić zainteresowanie czytelnika i to robi w sposób doskonały wręcz.
Dużym urozmaiceniem w tej powieści jest wplecenie wątku erotycznego, który tylko podgrzewa atmosferę powieści. Styl autorki jest dość specyficzny można powiedzieć i do tego trzeba się jakoś przekonać i przyzwyczaić. Jak to mówią : albo pokochać albo wyrzucić. Ja próbuje tego pierwszego i powiem Wam, że nie żałuję.
Jedyne do czego mogę się tu czepić to wulgaryzmy i bardzo, ale to bardzo ostry język, który czasami aż mi raził po oczach. No ja tego aż tak bardzo nie lubię, ale tu jakoś przeżyłam. Warto było dla tej fabuły i momentów dających do myślenia.
Podsumowując:
„Przekręt” Pauliny Świst to książka, którą poleciłabym Wam do czytania czegoś w miarę lekkiego. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, a czas jej poświęcony odpłaci się Wam ciekawą oraz interesującą fabułą. Znajdziecie tu wszystko czego można się spodziewać po Paulinie Świst : miłości, przyjaźni, gorącego pożądania, okrucieństwa oraz ostrej jazdy jeśli chodzi o akcję powieści. Na pewno nie będziecie się przy niej nudzić!
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-06-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Anna Szymczak
Trzydziestoletnia, niezwykle atrakcyjna Kinga Błońska jest szczęśliwą kobietą. To znaczy była. Od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną a zawodowo...
W Miejskiej Komendzie Policji w Tychach wybucha afera: kilku policjantów miało rzekomo zgwałcić prostytutkę. Pokrzywdzona jako głównego sprawcę wskazuje...