„Przez" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Zośki Papużanki. Dawno nie czytałam żadnej książki w podobnym stylu. Myślę, że spróbuję zapoznać się z resztą książek tej autorki, bo „Przez" zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie.
Bohaterem powieści jest trzydziestokilkuletni mężczyzna, fotograf, który wprowadza się do wynajmowanego mieszkania. Rozstawia sprzęt fotograficzny i zaczyna swoje obserwowanie, polowanie, fotografowanie. Jego celem jest mieszkanie w bloku naprzeciwko, w którym mieszka jego żona. Mężczyzna nie wychodzi z domu zakupy zamawia przez internet, nie włącza telewizora, nie wychodzi na balkon, nie zapala światła. Chce być niezauważony. Z początku w ogóle nie znamy jego motywów i intencji, jednak z każdym dniem dowiadujemy się o nim, jego żonie i ich małżeństwie, coraz więcej. Mężczyzna porzucił żonę i swoje dotychczasowe życie na pięć lat i przez ten czas nie utrzymywał z nikim bliskim kontaktu. Co go do tego skłoniło? Dlaczego po takim czasie wraca i zaczyna obserwację żony?
Czytając tę książkę chyba pierwszy raz spotkałam się z takim nietypowym stylem pisania. Autorka bawi się tutaj językiem, żongluje słowami, tworzy zaskakujące porównania. To wszystko dodaje powieści smaku i kunsztu. Pomimo braku niespodziewanych zwrotów akcji, autorka nieustannie utrzymywała mnie w ciekawości. Wszystkie przemyślenia bohatera, jego wspomnienia z przeszłości, a także obserwacje teraźniejszości, są podane w luźnej formie, nieco przypadkowej i chaotycznej. Jednak cały zlepek myśli bohatera, z którym mamy do czynienia w długich zdaniach, rysuje przed nami historię jego poznania się z żoną, budowanie ich związku, ich małżeńskie życie, a w końcu ich rozstanie. We wszystkich opisach pełno jest szczegółów i szczególików, które tworzą misternie uplecioną historię życia mężczyzny i jego żony. Dialogi zostały wrzucone do potoku słów i myśli bohatera, co czyni tę powieść jeszcze bardziej niebanalną. Dużą rolę w tej powieści odgrywa fotografia, która chyba jest obsesją bohatera, bo przez nią wiele razy kłócił się ze swoją żoną.
W tej powieści można poczuć się, jak w strumieniu pełnym pięknych, niebanalnych, mądrych słów, które niosą nas w świat widziany oczami bohatera. Autorka tą powieścią skłania do myślenia o czasie, życiu, relacjach międzyludzkich. Wszystko to podane jest w nietuzinkowej formie, inteligentnej, nieco ironicznej, wartościowej i niecodziennej.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2020-04-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 296
Dodał/a opinię:
wmoichkregach
Powieść nie musi wskazywać rozwiązań, nie musi się kończyć, skoro żaden koniec nie jest ani potrzebny, ani możliwy. Zośka Papużanka wraca do sagi rodzinnej...
Na pewno nie zasnę, pomyślał, łóżko jest oczywiście za d uże, jak można zasnąć , mając tyle wolnego miejsca z każdej strony. Powinnaś b yła ze mną...