Znacie powiedzenie że potrzeba jest matką wynalazków? Ja słyszałam też, że większość wynalazków to efekt naszej wrodzonej skłonności do lenistwa. A zdajecie sobie sprawę z tego, jak wiele w medycynie zawdzięczamy z kolei zwykłym przypadkom? Oczywiście, gdyby nie wiedza, ciężka praca i upór naukowców, nic by z tego nie wyszło, ale w bardzo wielu przypadkach zaczynali oni pracę nad lekiem tylko dlatego, że przypadkowo zauważyli jakieś zjawisko lub właściwości substancji bądź rośliny. Zmagali się przy tym z problemami finansowymi, niechęcią środowiska czy nawet zawiścią starszych kolegów, bywali wyszydzani i oskarżani o oszustwa. Ciężka to była droga, ale my, żyjący obecnie zawdzięczamy im bardzo wiele. Teraz nikt z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie operacji bez znieczulenia, śmierci z powodu cukrzycy spowodowanej brakiem insuliny, czy braku możliwości prześwietlenia złamanej nogi, a przecież jeszcze nasi dziadkowie czy pradziadkowie musieli się bez tego obejść.
Jeśli interesują Was takie zagadnienia, to zapraszam do lektury. Dowiecie się nie tylko tego jak Pan Roentgen odkrył promienie X, skąd się wzięły szkła kontaktowe czy implanty zębowe, ale też różnych ciekawostek, np. czym różniła się szczepionka na ospę u kobiety i u mężczyzny lub czemu pewien asystent stracił przy operacji dwa palce.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: Accidental Medical Discoveries: How Tenacity and Pure Dumb Luck Changed the World
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia