Ranczo Fantazja. Droga w nieznane


Tom 1 cyklu Ranczo Fantazja
Ocena: 4.27 (11 głosów)
opis

„Droga w nieznane”, powieść z serii „Nastolatki to czytają”, napisana przez matkę dla córki. I ja, tak z dobre dwie dychy starsza niż grupa docelowa, do tego cyniczna, mało romantyczna i zwykle widząca szklankę do połowy pustą. Przyszło mi czytać książkę o pierwszych pocałunkach, dotyku i dziewczęcym analizowaniu każdego słowa i gestu, opisującą w hiperpoprawny sposób wyidealizowany świat z wyidealizowanymi bohaterami. Czy to miało szansę powodzenia?

Trochę tak i trochę nie. Pierwszy tom trylogii pt.: „Ranczo Fantazja” przeczytałam błyskawicznie, ale mnie nie wciągnął. Może to kwestia wieku, a może stylu, starannego, z bogatym słownictwem, ale nienaturalnymi dialogami. Uwielbiam przy czytaniu zapomnieć o bożym świecie, słyszeć głosy bohaterów i przeżywać emocje wraz z nimi. Tu tego nie było – cały czas widziałam słowa i zdania, nie obrazy.

"Chcecie posłuchać, co tym razem nawywijała moja rodzicielka? – zaczął Marcin, a wszyscy zwrócili się w jego stronę. (...) – Moja mama to nałogowy palacz. W końcu doczekała się postoju. W tempie błyskawicy założyła buty i wyskoczyła z autokaru".

Kiedy miałam naście lat, moi znajomi tak nie mówili. Podejrzewam, że dziś tym bardziej tak nie mówią, zwłaszcza gdy są tacy jak koledzy z klasy Gabrysi, głównej bohaterki. „– Ze wszystkich stron jesteśmy otoczeni łąkami, lasami, krystalicznie czystym powietrzem i wręcz zjawiskowymi malowniczymi widokami – opowiadała z pasją Malwina. – Poza tym Jaworowa Chata znajduje się na trasie Sudeckiego Szlaku Konnego, który zaczyna się w Lądku-Zdroju, a kończy w Karpaczu. Nawet nie wiesz, jak cudne są tu trasy turystyczne doskonałe na konne wyprawy lub piesze wędrówki”.

Też tak odpowiadam, kiedy ktoś mnie pyta o drogę ;) A bardziej poważnie, w moich oczach wypowiadanie się młodych osób (w tym nastolatków) literackim językiem odbierało tej historii wiarygodność. Zakładam, że autorka starała się pisać ładnie i poprawnie. I to jej się udało, ale „Droga w nieznane” stała się przez to wygładzona i grzeczna, jak szkolne wypracowanie ocenione na piątkę.

A o czym jest? O wrażliwej i nieśmiałej dziewczynie, która żyje w strachu przed odrzuceniem grupy. Z tego strachu trzyma się udawanej przyjaźni z Karioką, która nie wiedzieć jak i czemu trzęsie całą szkołą. Zdemoralizowana małolata jest pewna, że Gabi dysponuje pewnym kłopotliwym nagraniem, więc (już) jej nie gnębi. Za to wykorzystuje finansowo i rzuca docinki odnośnie wyglądu. Mimo że ciągle kładzie uszy po sobie i wykazuje zerową asertywność, Gabi w końcu podpada „przyjaciółce” i w efekcie trafia na tytułowe ranczo. Na miejscu poznaje biologicznego ojca i prawdę o relacji między rodzicami, a także zakochuje się w Maurycym.

Maurycy, ech Maurycy... Maurycy jest tak idealny, że zasługuje na osobny akapit. To „nieziemsko przystojny”, acz troszkę zuchwały chłopak z łobuzerskim/zawadiackim/szelmowskim uśmiechem, który „chodzi w markowych ciuchach i jest bardzo zdolny”. Nosi ramoneskę, jeździ na motocyklu, a na lewej ręce ma wytatuowanego smoka (kiedy przeczytałam „Przejedź dłonią po tym smoku do góry i z powrotem”, a później: „Nawet nie wiesz, jak mi dobrze – wyszeptał. – Jeszcze raz, proszę”, moja wewnętrzna bogini rechotała zbereźnie i nie mogłam nic na to poradzić.). Wszystkie dziewczyny płaczą, kiedy odmawia im związku, bo on tylko wygląda jak łamacz kobiecych serc. On nie szuka płytkich relacji, dla niego miłość jest nierozerwalnie połączona z przyjaźnią, a dziewczyna, którą pokocha, będzie jego żoną. Do tego studiuje weterynarię, pomaga na ranczu koniom uratowanym przed rzeźnią, a po godzinach pewnie ściąga ślimaki z drogi i gdyby tylko mógł, już by wiosłował na własnoręcznie zrobionej tratwie do Australii, żeby ratować koale. Bez wątpienia idealny zięć dla mamy-pisarki. Przypomniał mi się film „Mroczne umysły”, w którym główny męski bohater, Liam, też był idealny, a do tego śliczny i tak dobry, że aż chciało się go przytulić i pocałować w czółko. Adoptowałabym.

Brzmię, jakbym kpiła, a książka jest urocza. Sto razy bardziej wolę takie niewinne opowieści, nawet jeśli są pisane z patosem („My też mamy prawo do szczęścia mimo nieprzychylnego losu i musimy przekonać go, by zaczął nas dostrzegać i obdarowywać chociaż okruchami zadowolenia, rozkoszy czy błogości”) niż soft-porno opowiastki w stylu „on ją poniża, a ona go kooocha”, tak częste na „łotpadzie”. I sto razy bardziej wolę ten patos niż nieskładne zdania czy błędy.

Podobało mi się ranczo, jedzenie z naturalnych składników, pytanie kucharki, czy Gabi jest wegetarianką albo weganką (wcale nieczęste w pensjonatach, a szkoda), krajobrazy i konie. Ubiegłoroczną majówkę spędziłam w stadninie na Roztoczu; spaliśmy w pokoju nad stajnią, usypiało nas chrapanie i stuk kopyt. Przy czytaniu powróciły wspomnienia. Właśnie! Zdecydowanie nie jestem targetem autorki, bo Oliwia Natecka pisze dla nastolatek. Książkę przeczytałam i było milutko, ale to nie moja bajka. Ktoś powie, że rozterki Gabrysi to błahe problemy, które przeminą, kiedy pozna dorosłe życie. Pewnie tak, ale nastolatki tego nie wiedzą, a gdyby im powiedzieć, i tak nie uwierzą. Przeżywają wszystko intensywnie i to jest normalne. Z tego wszystkiego naszło mnie na wspomnienia, więc wyciągnęłam stare pamiętniki i przeglądałam je do 2 w nocy. Śmiałam się sama do siebie (i z siebie). No ale taka byłam, sami zobaczcie niżej. Bardzo dziękuję pisarce, bo to dzięki niej tak mnie naszło na powrót do przeszłości.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam pierwszy.

Informacje dodatkowe o Ranczo Fantazja. Droga w nieznane:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Mazowieckie
Data wydania: 2019-10-16
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 978-83-954431-4-5
Liczba stron: 280
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: katarzynabletek

Tagi: dla młodzieży obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Ranczo Fantazja. Droga w nieznane

Kup książkę Ranczo Fantazja. Droga w nieznane

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy