Czasami zarówno tytuł, jak i opis książki potrafią być mylące, powstaje wtedy w naszych głowach obraz tego, co możemy znaleźć w środku, a dostajemy coś całkiem innego.
Romans nad jeziorem Como to historia dość specyficzna, osobiście mam do niej mieszane uczucia, wiele wątków mi się spodobało, a kilka jednak nie za bardzo, ciężko też cokolwiek o niej opowiedzieć nie zdradzając choć trochę fabuły. Zaczynając od początku, to główną bohaterką jest tutaj Ania, która dowiedziała się o romansie swojego męża kilka godzin po ślubie na oczach weselników. Kobieta ze złamanym sercem ucieka do Włoch, gdzie ciepło zostaje przyjęta przez całkiem obcych jej ludzi i pomimo początkowych oporów zaczyna normalnie funkcjonować.
Z rzeczy, które bardzo mi się spodobały to ludzie, którym niepotrzebne są telefony, drogie gadżety i przechwałki, im wystarczy bliskość drugiej osoby i szacunek, jest to naprawdę piękne. Duża ilość opowieści jest tutaj poświęcona jedzeniu, wydaje się, że tam wszystko smakuje inaczej i nawet najprostsze dania to istna poezja, do tego dochodzi wzruszająca historia miłości Luciana i Beci, która mogła rozkwitnąć dopiero po wielu latach rozłąki, zdecydowanie chwyta ona za serce. Niestety jest tutaj też wiele fragmentów, które trochę mnie męczyły, poznając historię choroby mamy Alessandra, każdy bystry obserwator potrafiłby zauważyć, że on choruje na to samo, ale nawet jego partnerka niby tego nie widziała, dziwne. Do tego dochodzi fakt, że wszystko dzieje się tak szybko, nic nie jest fajnie rozwinięte, tylko jakby ze zwykłego życia zostały wycięte tylko ciekawe momenty.
Na pewno ta historia pokazuje, że nic nie jest dane raz na zawsze i trzeba się cieszyć z każdego dnia, a nie tracić czas na martwienie się rzeczami, na które nie mamy wpływu, i taki przekaz zostanie ze mną na zawsze.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2023-10-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 264
Dodał/a opinię:
Karolina Radlak
Pierwsza część powieści o życiu pewnej warszawskiej singielki. Oliwia, redaktorka popularnego dziennika ma wszystko, czego młoda kobieta może pragnąć...
Inez zawsze chciała być jak Carrie Bradshaw z serialu ,,Seks w wielkim mieście" - mieć szafę pełną markowych butów, świetną pracę i przystojnego faceta...