Jak miło wrócić w znane, urokliwe progi Westeros... A może nie aż tak bardzo znane? Pierwsze opowiadanie przypomina mi baśń. Nie pamiętam już większości wątków z przeszłości Pieśni Lodu i Ognia, zatem ciężko było mi umiejscowić historię w czasie... Z początku. Potem - wraz z rozpędzaniem się akcji - coraz bardziej zżywałam się z bohaterami, aż do momentu, w którym nadeszła pierwsza śmierć.
Czytałam już przecie Martina i po banalnej przesłance już było wiadomo... Już wciska się niechciana emocja, jak mogłeś, znowu, autorze... Ale to bardzo pasujące.
Tylko bardzo mocno nie pasował mi dość ważny wątek (ale to opiszę na końcu, z oznaczeniem spojlera).
Swoją drogą, są tu urocze wstawki humorystyczne, tak charakterystyczne dla Martina, np.:
,,No wiesz, uważa się za smoka w ludzkiej postaci. (...) Szkoda, że nie urodził się Fossowayem. Wtedy myślałby, że jest jabłkiem, i wszystkim nam żyłoby się znacznie bezpieczniej."
Po pierwszym opowiadaniu spojrzałam na okładkę. I szlag mnie trafił po pierwszym zdaniu opisu. Dzięki, wielkie dzięki (jest tam ogromny spojler, smutne dla czytelników Martina, którzy nigdy nie są pewni przeżycia jakiegokolwiek bohatera). Nie czytam opisu dalej, nie chcę sobie psuć książki.
Druga i trzecia opowieść jeszcze bardziej wciągają, choć, muszę przyznać, przez spojler z okładki budzą ciut mniej emocji. Po przeczytaniu całości natomiast - gdy już sięgnęłam ponownie do tylnej okładki - próbuję zrozumieć, co wydawca chciał osiągnąć, rzucając tyle smaczków w formie spojlera. Bo gdybym przeczytała to wszystko przed czytaniem, odbiór książki mógłby być zupełnie inny.
[tu zaczyna się część ze spojlerami - jeśli czytałeś tekst z okładki, wiele nie zaszkodzą, jeśli nie, radzę nie patrzyć]
Być może ktoś świeżo po lekturze wszystkich pięciu części nie czułby się zaskoczony - może Jajo wywołałby oczywiste skojarzenia, podobnie jak Duncan Wysoki. Lecz ja czytałam o Westeros co najmniej rok temu (i to tylko oba tomy piątej części). I nie siedzę na forach okołosagowych.
Dlaczego zatem już okładka informuje mnie - o czymś, czego, jeśli sama nie pamiętam, chcę się dowiedzieć z książki?
Pierwszy spojler: Dunk przeżyje.
Drugi spojler: Jajo = Aegon.
Trzeci spojler: że w trzeciej opowieści jest jakiś inny charakter wydarzeń niż oczywisty...
A tak odnośnie opowieści pierwszej...
po kiego czorta Jajo biegł po rycerza? Kto jak kto, ale on powinien rozumieć, że Dunk może na tym tylko stracić. Jasne, panika i troska zamgliły mu umysł... Ale czemu, po prostu, nie zrobił tego, co zrobił PO interwencji rycerza? [/spojlers]
Informacje dodatkowe o Rycerz Siedmiu Królestw:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2014-01-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788377853238
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię:
ankeszu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...