Zawsze zaczynałam od opisu książki, ale tym razem nie wiem jak to zrobić, ponieważ ,,Ślady” są zbiorem opowiadań, opisem ludzkich życiorysów, które dopiero później zaczynają przeplatać się ze sobą tworząc spójną całość.
Po zniewalającym ,,Dygocie” z ogromnym entuzjazmem podeszłam do ,,Śladów”. Nie zawiodłam się. W trakcie lektury utraciłam co prawda swoją pogodę ducha, ponieważ książka jest melancholijna i dotyka tematów trudnych. Pojawia się tu głównie motyw przemijania i śmierci, która może przyjść w najmniej oczekiwanym momencie. Na pewno skłania do refleksji, dla mnie ,,Ślady” były bodźcem do dokonania oceny własnego życia i wartości jakimi się w nim kieruję. Ponownie oczarował mnie język – z jednej strony prosty, a z drugiej na pewno nie pozbawiony oryginalności.
(...) rozumie, że nieważne, ile będzie miał jeszcze kobiet, ile pieniędzy zarobi, ile krajów odwiedzi, ile przeczyta książek i ilu followersów zdobędzie na Instagramie, bo i tak zostanie po nim zaledwie kilka bladych śladów."
Uwielbiam książki, które wyzwalają w człowieku tyle emocji, dlatego polecam wszystkim, którzy mają podobne upodobania. Jestem oczarowana twórczością Jakuba Małeckiego, który prosto, a zarazem pięknie pisze o sprawach trudnych. Dziękuję portalowi czytampierwszy za możliwość przeczytania ,,Dygotu” i ,,Śladów”, a tym samym za możliwość odkrycia tego autora. Jeszcze raz polecam! Tymczasem, pędzę czytać ,,Rdzę”.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2016-09-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Ilustracje:Paweł szczepanik/Agnieszka Diesing
Dodał/a opinię:
Blanka94
Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka...
Czasami prawda rozciąga się daleko za horyzont. Jałowe lata bez wschodów i zachodów słońca. Wspomnienia jak burza piaskowa, jak skrzypienie desek...