Recenzja
„Złota klatka” 11-04-2019
„Srebne skrzydła” 16-09-2020
Camilla Lackberg
Czarna owca
Z twórczością autorki spotkałam się wcześniej przy Sadze o Fjällbace. Jeżeli chodzi „Złotą klatkę” to słyszałam więcej negatywów. Nie kieruje się opiniami i recenzjami innych tylko własnym zdaniem na temat danej książki i tutaj dzięki uprzejmości wydawnictwa czarna owca dostałam do recenzji dwa tomy, które bardzo chciałam przeczytać i przekonać się czy to, co słyszę/czytam jest prawdą. Zanim zaczęłam czytać „Złotą klatkę” wiedziałam, z muszę odciąć się od wcześniejszej twórczości i za żadne skarby nie porównywać ich do siebie, bo to całkiem, co innego. Cała ta zawiłość i pomieszanie mi w głowie z intrygami dalej jest zachowane. Zastanawiałam się czy opisać pojedynczo każdą z nich, ale wiem, ze 1 tom mocno byłby skrytykowany i mało, kto dałby szanse 2 tomowi. Wiec opisuje tutaj dwa tomy, bo naprawdę warto.
Oczywiście możecie się z tym nie zgodzić (macie do tego prawo), ale to tylko moje zdanie moja opinia i tutaj najważniejsze żebyś wziął książkę we własne ręce i przekonał się, po jakiej stronie stoisz i od razu podkreślę skończ całość i zacznij nową część.
Czekam z niecierpliwością na tom, 3 bo to jak się skończyła 2 daje wiele do myślenia i pytanie czy głowna bohaterka zdoła uchronić rodzinę od przeszłości? Czy sama upora się z tymi demonami? Czy pozycja, jaką wypracowała po zdradzie męża i odebraniu sobie prawa do normalnego życia utrzyma się?
Zaczynając od pierwszego tomu to tak jak opowiadałam w stores do połowy zachowywałam się jak grzeczna dziewczynka, która nie potrafi przerwać rozmówcy w rozmowie i tylko przytakiwałam na znak kontynuowania rozmowy i jej zainteresowania. Otóż, jakie było moje zdziwienie, kiedy nagle w książce okazało się ze zaczyna się rozkręcać.
Siła kobiecej psychiki i dążenie do celu! Siła, jaką posiada każda z nas zaraz po stracie stabilności w małżeństwie i nie tylko z całego serca podziwiam. Dało mi tez do myślenia, że w dużej mierze to kobieta poświęca najwięcej w związku. Oczywiście zaraz znajdą się zwolennicy równouprawnienia, ale problem, jakim jest kariera a dom niestety istnieje. Na szczęście czasy, w którym to mężczyzna był, jest głowa rodziny idzie do lamusa wiec czytając 1 tom bardzo cieszył mnie fakt, ze Faye (główna bohaterka) nie załamała się tylko wzięła życie we własne ręce. Siła i determinacja powinna być w tym przypadku zaraźliwa :p. Kolejna najważniejsza sprawa jaka mnie poruszyła to przypadkowo spotkanie osoby okazują się Naszymi najlepszymi przyjaciółmi na śmierć i życie, ale i te, które poznajemy w latach młodzieńczych potrafią więcej pomoc niż ktoś bliski z rodziny. Kolejny plus to jak krzywdy wyrządzone w dzieciństwie potrafią się zemścić i tutaj nabrałam ochoty na rozwiązanie tej zagadki, co się stało z ojcem oraz z matką Faye, jaką rolę odegrał brat, Faye, który dla ciebie, dla mnie powinien być opoką, ostoją w czasie kryzysu, kłótni rodziców, lecz niestety ideały nie istnieją tylko w bajkach.
Podziwiam postać, jaką stworzyła głowa bohaterka, bo to pokazuje, ze krzywdy wyrządzone w dzieciństwie nigdy nie znikają One tylko zostały uśpione i czekają na własny moment żeby dać o sobie znać! W drugiej, częsci, pomimo, że akcja jest nieco lżejsza to cały czas mamy przed sobą obraz i krzywdy wyrządzone w przeszłości oraz strach o bliskich. Ktoś zaczyna mącić w jeziorze i głównej bohaterce, czyli Faye to się nie podoba. Swoja firmę, czyli REVENGE zbudowała na silnych fundamentach, jakimi są kobiety, które los nie oszczędzał, kobiety silne i zdeterminowane do osiągnięcia jeszcze większego sukcesu, lecz zawsze znajdzie się ktoś, komu to nie będzie pasowało w tej sytuacji ktoś z przeszłości idzie po swoje i chce pogrążyć tego, kto zabrał nie tylko dobre imię, ale męską godność. O kim mowa? Nie dowiecie się ode mnie lecz nakreślę, ze… ( a niech to nie mogę zdradzić :p)
Podobno to kobiety trzymają w sobie dłużej zemstę, zranienia niż mężczyźni a ty, jakiego jesteś zdania? Jak byś zachował się w sytuacji, w której lata budowania domu rodzinnego nagle, rujnują jak domek z kart? Przyznam się, że mocno kibicuję Faye żeby w końcu znalazła spokój i radość z własnej rodziny. Krzywdy wyrządzone muszą być pomszczone. Skromnie napiszę jeszcze raz, ale moim zdaniem książka warta uwagi. Pamiętaj to moje zdanie, a ty usiądź wygodnie i zacznij czytać. :p
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2020-09-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Vingar av Silver
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Dodał/a opinię:
book_matula Ann Wójcik
Kolejna część sagi, która zawładnęła sercami wielu czytelników. Tym razem autorka podzieliła akcję na trzy przedziały czasowe: najdawniejszy...
Zaginięcie czteroletniej Linnei z gospodarstwa koło Fjällbacki przypomina tragiczne wydarzenie sprzed trzydziestu lat. Z tego samego miejsca...