Spokojne życie Madison Montgomery ulega diametralnej zmianie, kiedy jej matka popełnia zbrodnię, a potem samobójstwo. Kilka miesięcy później jej ojciec żeni się ponownie, a oni przenoszą się z Beverly Hills do Hamptons. Dziewczyna trafia do prywatnej szkoły Riverside. Jest to szkoła wokół, której krąży jeden temat: ekskluzywny Elite Kings Club, który składa się z dziesięciu facetów, którzy są postrachem wśród uczniów. Bishop, który jest przywódcą kluby, zwraca uwagę na Madison. Nie wiedzieć czemu on i reszta Elite Kings Club nienawidzi dziewczyny i rozpoczynają na nią polowanie. Jednocześnie dbają o jej bezpieczeństwo. Maddie dowiaduje się, że ostatnia dziewczyna, która miała jednym z nich bliższe relacje zaginęła bez wieści. Czy Madisson również jest w niebezpieczeństwie? Kto jest jej wrogiem, a kto przyjacielem?
Przyznam, że mam wielki mętlik jeśli chodzi o tę książkę. Pomysł na fabułę jest świetny, ale coś tu nie zagrało. Autorka sprawiła, że miałam coraz więcej pytań, a wraz z kolejną przeczytaną stroną jeszcze bardziej nie wiedziałam, co się dzieje. Przyznam się bez bicia: może tu pojawić się jakiś spojler chociaż postaram się, aby tak nie było. Jednak ta książka jest tak trudna do ogarnięcia rozumem, że już sama nie wiem, co w niej jest spojlerem, a co nie.
Autorka otwiera wiele wątków, ale ich nie zamyka. Nie są one jasne, czytelnik ma wiele pytań, ale dostaje niewiele wyjaśnień, co sprawia, że nie raz byłam zdezorientowana i nie wiedziałam, o co chodzi. Miałam nadzieję, że autorka chce budować w ten sposób napięcie i z czasem krok, po kroku będzie rozwiązywać te wątki, ale nie... Wcale tak nie było, chociaż napięcie fakt, faktem było.
Chcecie wiedzieć coś o postaciach? Tu też jest problem, bo praktycznie nie wiemy o nich nic. Kim są faceci z elitarnego klubu? Naszpikowanymi złością samcami, którzy mają jakąś tam tajemnicę, uraz do Madisson i próbują z niej wyciągnąć jakąś prawdę, nawet jeśli ona, nie wie o chodzi. Jednocześnie nastawiają na jej życie, ale i ją chronią. Brzmi to pokrętnie, ale tak jest. W ogóle nawet po przeczytaniu książki nadal nie wiem w jakim celu działa Elite Kings Club, niby jakieś tam wyjaśnienie było, ale nie wiem, czy to nie kolejne gierki Bishopa, który przez większość czasu kłamał niż mówił prawdę, mącił i odgrywał dziwne gierki.
Jeśli chodzi o postać Madison to jest ona pełna sprzeczności. Z jednej strony silna, niezależna, a z drugiej głupia i infantylna. Uważała się za osobę stroniącą od ludzi, nieśmiałą i ceniącą sobie samotność, ale szybko nawiązywała nowe relacje i ba... nawet była gotowa skoczyć kilku samcom do łózka. Wiele razy nie rozumiałam jej zachowania. Poważnie. Nic tylko pacnąć się w czoło. Kilka razy znajdowała się w niebezpieczeństwie, była bliska śmierci i mogła nawet stracić życie, ale pomimo tych zdarzeń w zaskakująco szybkim tempie przechodziła z tym do porządku dziennego i przebijała piątkę swoim oprawcom. Rozumiecie? Oprócz tego o samej głównej bohaterce wiemy naprawdę mało. Jak dla mnie wszystkie te postacie są jedną, wielką niewiadomą. Jej relacja z Bishopem totalnie jest dziwna, o czym musicie przekonać się sami.
"Srebrny łabędź" to jedyna tego typu książka, w której nie polubiłam ani jednego męskiego bohatera. Ja ich zwyczajnie nienawidziłam i miałam ochotę zrobić im krzywdę. Nie wiem, co jest ze mną nie tak, bo ostatecznie książka mi się podobała. Tak, owszem strasznie marudziłam, ale musicie zrozumieć dlaczego. Za dużo niejasności i wkurzających bohaterów. Jednak to książka wciągnęła mnie niesamowicie. Nie mogłam się od niej oderwać i czytałam ją do trzeciej w nocy. Dokończyłam parę ostatnich stron na drugi dzień, ale książkę było mi ciężko odłożyć. Ta powieść ma w sobie coś takiego, że jednocześnie czytelnik jest zafascynowany i zniesmaczony. Ta książka nie jest dla każdego - dużo tu wulgaryzmów, orgii i chamskich zachowań, więc osoby, które nie lubią takich wątków w powieściach, powinni omijać ją szerokim łukiem. Najlepiej na nią nie spoglądać. Jednak jeśli jest ktoś, kto lubi ostre książki, mroczny klimat, postacie, które są lekko zdeprawowane i nie mają zahamowań - to śmiało sięgajcie po nią. Autorka ma lekki styl pisania, nie zabraknie tu chwil napięcia, zabawnych momentów, przy których się uśmiałam i dawki emocji. Nudzić z pewnością się nie będziemy.
W międzyczasie autorka stopniowo przedstawia nam legendę o Elite Kings Club z zapisków pewnej kobiety, które Maddison znajduje w bibliotece.
Mam wiele mieszanych uczuć jeśli chodzi o tę książkę, ale wiem jedno: z niecierpliwością czekam na jej kontynuację i polecam ją czytelnikom takim jak ja, którzy liczą na lekkie i przyjemne historie, które pochłaniają od pierwszej strony; ale również tym czytelnikom, których nie zraża to, że książka jest bardzo, bardzo niegrzeczna i przekracza granice smaku.
Nie mogłabym też nie wspomnieć o tym, że książka jest przepięknie wydana, a czarne strony, które rozpoczynają rozdziały, podkreślają luksus i mrok, które są przewodnim motywem tej powieści.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-02-16
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Silver Swan. Elite Kings Club Book One
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Dodał/a opinię:
Ewelina Żyła
Niebezpieczny, nieobliczalny, zepsuty. Jest jej mroczną pokusą i siłą, która ją zniszczy. Pewna fatalna noc zapoczątkowała ciąg zdarzeń, od których...
Dla fanów Punk 57! Właśnie odkryła, że nieznajomy, z którym spędziła noc, zostanie jej przybranym bratem.Świeżo upieczona studentka Amethyst Lilly Tatum...