„Studencka Love” Aneta Wolska to debiut o przepięknej miłości .
“- Wiesz, co łączy nas z zachodem słońca? – zapytałem ją rozmarzonym głosem.
- Nie mam pojęcia – odpowiedziała, patrząc w dal.
- Nieważne jak gęsty mrok nas spowija, nasza miłość jest na tyle silna, że zawsze opromieni nam drogę. Zawsze powstaniemy, tak jak co rano dzień bierze górę nad nocą.”.
Czy zarwałam noc, aby przeczytać ten cudowny debiut? Zdecydowanie tak i było warto. Autorka ma bardzo lekki styl i książkę pochłania się rozdział po rozdziale. Trudno było się oderwać, bo co chwilę coś się działo w książce. Można powiedzieć, że główna bohaterka nie miała łatwo. Do tej pory się zastanawiam, czy można mieć większego pecha w życiu, jaki ona miała do swoich przygód. Bo autorka nie dawała jej wytchnienia. Rollercoaster emocjonalny gwarantowany .
Angelika ma zacząć studia w Krakowie. Jest jej trudno zostawić rodziców w Sopocie, ale wie, że to najlepsza uczelnia i zostanie świetnym psychologiem. Wcześniejszy wyjazd do Krakowa został spowodowany rozstaniem z chłopakiem. Filip zachował się bardzo niedojrzałe i zostawił Angelikę po tylu latach bycia razem.
Szczerze już na początku miałam ochotę kogoś udusić za to jak Angelika cierpiała po rozstaniu. Wiem jak to boli i co czuła ta dziewczyna. Dzięki pomyśle rodziców, aby wyjechała wcześniej do Krakowa będzie mogła zapomnieć o dawnej miłości i zacząć życie na nowo. I nie zastanawia się długo tylko pakuje walizkę i wyjeżdża. Pierwsze dni w Krakowie są trudne, ale jakoś zaczyna się powoli aklimatyzować. Kuzyna wyciąga ją na imprezę, gdzie poznaje przystojnego Patryka .
„Ciepło jego oddechu wywołało dreszcze na całym moim ciele, a w brzuchu poczułam przyjemny skurcz. Czułam, że oblewam się rumieńcem, natomiast Weronika szczerzyła się w uśmiechu, jak głupi do sera. Jak zawsze wyobrażała sobie stanowczo za dużo.”.
No i pewnie myślicie sobie, że książka jest przewidywalna jak wszystkie, i to już koniec i będzie wielkie love. Niestety nie tak szybko kochani. Autorka trochę namieszała w życiu Angeliki. Zdradzę wam, że w jej życiu pojawi się jeszcze jeden mężczyzna Krystian. I teraz najważniejsze pytanie?
Z kim będzie nasza bohaterka?
Czy wróci do Filipa? A może będzie z Patrykiem? No chyba że Krystian będzie tym jedynym?
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak dobrego debiutu. Autorka zaskoczyła mnie lekkością pióra. Dodatkowo mężczyzna, którego wybrała nasza bohaterka jest idealny. Opiekuńczy, przystojny i bardzo wyrozumiały.
„Ujął obie moje ręce, pocałował je i powiedział:
- Angelika, kocham cię jak nikogo na świecie. Dziękuję, że dałaś mi szansę, abym mógł ci to udowodnić. Obiecuję, że nie pozwolę, by ktoś cię skrzywdził i uczynię cię najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Patrząc w jego oczy, nie mogłam uwierzyć i zarazem zrozumieć, jak to się stało, że on mnie tak pokochał?!”.
Czy zakochałam się, w tym facecie? Oj, tak mój ideał. Też zawsze marzyłam o takim mężczyźnie, który będzie mnie wspierał i kochał za to, jaka jestem .
Angelika miała dużo szczęścia, że trafiła właśnie na niego. I powiem wam, że w tej historii będziecie się śmiać i płakać. Nie raz zrobicie wielkie oczy i powiecie sobie w duchu „ale dlaczego?” albo „co!?”.
Dziękuję z całego serca, że miałam ogromne szczęście zostać patronem tego debiutu. Gratuluję autorce przepięknej historii z cudowną okładką.
Serdecznie polecam wam sięgnąć po tę książkę. Znajdziecie ją na Legimi i w księgarniach internetowych.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-12-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 257
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zaczytanamama86