Serdecznie dziękuje Wydawnictwu Rebis za egzemplarz książki „Surrealistka”.
„Wielka miłość i burzliwe losy dwojga niezwykłych artystów” - taką notatkę czytamy na okładce i gdybym musiała streścić tę powieść w jednym zdaniu, tak właśnie ono by brzmiało. Pojęcie surrealizmu jest mi znane, podobnie jak nazwisko Picasso czy Dali ale o kimś takim jak Maks Ernst i Leonora Carrington nigdy nie słyszałam; poznałam ich dopiero podczas lektury „Surrealistki”.
Leonorę Carrington poznajemy jako młodą, początkującą artystkę, która od początku udowadniała, że jej charakter jest niezłomny. Trzeba bowiem mieć niezwykła odwagę i silę woli by porzucić węzły konwenansów i z grzecznej panienki z dobrego domu stać się kontrowersyjną, na wskroś wyzwoloną kobietą. Momentami ona sama nie rozumiała do końca swoich zachowań ale pozwalała by kierował nią instynkt a nadzwyczajna wrażliwość ukierunkowała jej wizje artystyczne. Jej losy splotły się z dojrzałym już wówczas Maksem Ernstem, którego styl życia i twórczość miały duży wpływ na Leonorę. Miłość która ich połączyła była niezwykle silna, wręcz obsesyjna ale jednocześnie inna niż ta „standardowa”. Była to miłość ciężka, pełna bólu i tęsknoty, zazdrości i niepokoju ale jednocześnie inspirująca obu artystów do tworzenia nadzwyczajnych dzieł. Było w niej tez mnóstwo wolności i niezależności, co wynikało tez ze stylu życia ówczesnych surrealistów. Czysty hedonizm wypełniał każdy ich dzień. Nieskrępowana, wolna miłość, nagość, alkohol i taniec. Wybuch wojny rozdzielił kochanków, zmusił do wyjazdu z ukochanej Francji. W książce fantastycznie opisano drogę, jaką Max przebył w poszukiwaniu „swojej dziewczynki” oraz to, jak sama Leonora rozwinęła się podczas rozłąki z ukochanym mężczyzną. Załamania nerwowe, choroby psychiczne niestety trafiły na podatny grunt ponieważ nikt nie jest tak emocjonalnie wrażliwy na bodźce jak artyści.
Składam głęboki ukłon w stronę autorki bowiem wspaniałym stylem opisała ten ekscentryczny świat. Stylem wcale nie lekkim ale idealnie dostosowanym do formy opowieści biograficznej. Język powieści jest niezwykle liryczny, dobrze komponujący się z tematyką. Mogłam wniknąć w ten świat i być niewidocznym obserwatorem. I może nie rozumiem niektórych zachowań surrealistów ale zdecydowanie ich szanuję.
„Surrealistka” jest powieścią bardzo dobrą, nie jest to lektura łatwa, nie można się przy niej tak po prostu zrelaksować. Tematyka i styl wymagają od czytelnika uwagi i skupienia by odpowiednio wczuć się w klimat życia bohaterów, ale to oznacza, że książka jest na naprawdę wysokim poziomie. Polecam.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2021-04-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 424
Dodał/a opinię:
Morella