🌿Są książki, które przenoszą czytelnika w inne światy, i są takie, które otwierają przed nim drzwi do miejsca, o którym natychmiast ma się ochotę powiedzieć: „Chciałbym tam zamieszkać.” „Sylvanian Families. Księga opowieści” zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Przeniesienie się na karty książki to jak wizyta w miejscu, gdzie czas płynie odrobinę wolniej.
✨ Kiedy otworzyłam książkę po raz pierwszy, poczułam się tak, jakby ktoś zaprosił mnie do malutkiego miasteczka ukrytego tuż pod koronami drzew. Sylvanian Village tętni życiem, ale nie tym hałaśliwym, lecz tym kojącym, spokojnym, które zwykle pamiętamy z najlepszych momentów własnego dzieciństwa. To miejsce, gdzie rozmowy zawsze kończą się uśmiechem, a codzienne wydarzenia, nawet te zupełnie zwyczajne, potrafią zmienić się w małe przygody. Właśnie takie historie znajdziemy w piętnastu opowiadaniach zebranych w tej księdze.
🐰 Bohaterowie, których poznajemi są tak sympatyczni, że aż chce się ich przytulić. Przed właściwymi opowieściami czeka coś, co młodzi (i starsi!) miłośnicy porządku w świecie fikcji uwielbiają – mapa całej krainy oraz prezentacja mieszkańców. To jak mała encyklopedia sylvańskich rodzin: od króliczków o czekoladowych uszkach po dumną rodzinę Fok, od roztańczonych Wiewiórek po delikatne Myszki Piankowe. Dzięki temu, zanim jeszcze zaczniemy czytać, już wiemy, kto mieszka nad jeziorem, kto ma najbliżej do parku, a które maluchy najlepiej znają wszystkie skróty przez las. To dodaje książce czegoś, czego wciąż za mało w literaturze dziecięcej, poczucia prawdziwej, wspólnej przestrzeni, którą da się poznawać krok po kroku.
🌟 Każda opowieść to inny kolor tego samego świata, raz pastelowy jak tiara zagubiona podczas rejsu, raz żywy jak baletowy pokaz, a innym razem błękitny jak kropla odwagi na basenie. Ich siła tkwi nie w sensacyjnych zwrotach akcji, ale w tym, że są jak małe okienka do życia bohaterów: ktoś uczy się dzielić, ktoś inny pracuje nad odwagą, jeszcze ktoś próbuje zrozumieć, czym jest współpraca albo dlaczego warto zaufać przyjacielowi. To historie, które otulają, nie moralizują. Delikatnie podsuwają tematy do rozmów z dzieckiem, ale nigdy nie stawiają czytelnika pod ścianą gotowych odpowiedzi.
🎨 Nie da się ukryć, że ta książka wizualnie robi ogromne wrażenie. Duży format pozwala zanurzyć się w ilustracjach tak bardzo, że łatwo zapomnieć, iż to tylko obrazki. Pełne detali, pastelowe, ciepłe kompozycje wyglądają jak kadry z animacji, którą mamy tuż przed oczami. Trzeba przyznać, że obcowanie z tą książką to nie tylko czytanie, ale też podróż wzrokowa. A sama okładka? Wystarczy rzut oka, by zrozumieć, czemu dzieci (i dorośli) się w niej zakochują. Błyszczące elementy i solidna oprawa sprawiają, że to książka, którą aż chce się podarować i od razu widać, że będzie pięknie wyglądała na każdej dziecięcej półce.
🍃Książka idealnie sprawdzi się dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, dla rodziców, którzy chcą wieczorem przeczytać coś spokojnego, ciepłego, łagodnego, dla tych, którzy lubią światy budowane z troską o każdy szczegół. I dla wszystkich małych marzycieli, którym bliska jest myśl, że codzienność może być przygodą, jeśli tylko spojrzy się na nią właściwymi oczami.
🌼 „Sylvanian Families. Księga opowieści” jest jak pudełko z listami od dawno niewidzianych przyjaciół, każdy rozdział to nowe spotkanie, nowy uśmiech i nowa lekcja, która zapada w pamięć nie dlatego, że jest głośna, ale dlatego, że jest mądra i ciepła. To książka, która wycisza, bawi, a jednocześnie buduje w dzieciach piękne wartości. I chyba właśnie dlatego tak trudno jest się z nią rozstać.
Wydawnictwo: HarperKids
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 160
Tytuł oryginału: Sylvanian Families. A Treasury of Tales
Dodał/a opinię:
natalia6202
"Akademia Malucha" to seria zeszytów edukacyjnych przeznaczona dla dzieci w wieku przedszkolnym. Zeszyty zostały opracowane tak, by zapewnić zrównoważony...
Wierszyki przedszkolaka to książka prezentująca dzieciom znane wiersze polskich autorów. Utwory, które wciąż uczą i bawią, zostały dobrane odpowiednio...