Szamański blues


Tom 1 cyklu Szamańska seria
Ocena: 4.63 (24 głosów)
opis
Inne wydania:

TAKI BLUES…

Piotr dobiega czterdziestki. Pracuje w Toruniu jako policjant. Mieszka w małej klitce, cierpi na bezsenność i jest szamanem. Nie, nie takim jak ci z Syberii. No, może trochę… Piotr Duszyński – zwany Witkacym- widzi duchy. A jest na ziemi po to, żeby te duchy odprawiać w zaświaty, bo jak wieść gminna niesie, jakieś tam dusze plączą się po tym świecie i czasami bywają wyjątkowo denerwujące. Ma więc Piotr bransoletkę, ma zioła, świece i magiczne księgi, a wszystko to upchane w plecaku, bo diabli (pardon za kontekst) wiedzą, kiedy te klamoty będą mu potrzebne. Duchy- jak wiadomo- wolą noc, ale w dzień też przecież gdzieś być muszą…

Z książkami jest trochę tak, jak z zakochaniem. Nikt specjalnie nie kalkuluje- „a teraz wezmę i się zakocham w tym albo w tamtym”. Z książkami też tak jest- dopóki jej nie otworzysz, nie zaczniesz czytać, tak naprawdę nie wiesz, czy się zakochasz, czy nie. A z miłością bywa różnie, oj różnie… W przypadku „Szamańskiego bluesa” Anety Jadowskiej wyraźnie nie zaiskrzyło pomiędzy książką  a niżej podpisaną.  Nie znaczy to bynajmniej, że książka jest zła. Nie jest. Więcej- ma kilka momentów prawie że fenomenalnych. Ale te trzy fenomenalne momenty nie mogą decydować o miłości, tak jak nikt normalny nie weźmie ślubu z facetem tylko dlatego, że wybitnie zna esperanto i ma ciepłe dłonie.

Książka Jadowskiej- jak wskazuje tytuł i początek tego, co piszę- jest o duchach. Duchach, upiorach, zaświatach i szeroko pojętym okultyzmie. I wszystko byłoby w porządku, gdyby tylko na tym autorka się skupiła. Ale nie- jest i miłość. Miłość utracona i odnaleziona po szesnastu latach (tak jakby odnaleziona, sama przyszła…). Może bym i tę miłość jakoś przełknęła, gdyby nie fakt, że owa Konstancja wybitnie jest wkurzająca. Jest idealna. Jest piękna, jest mądra, jest szczupła, jest tak wspaniała, że dech zapiera. Lepiej- wygląda na to, że od szesnastu lat (czyli od czasu, kiedy zwiała) nie przytyła ani o trzy kilo! No błagam… Konia z rzędem temu, kto zna kobitę, która przez szesnaście lat nie przytyła! Gdyby takie herezje wypisywał facet, machnęłabym ręką; ale kobieta?! Statystyczna kobieta koło czterdziestki (tak się zabawnie składa, że to wiek i owej Konstancji, i mój) czytając o takim chodzącym ideale znienawidzi go już po trzech stronach. Amen. Po drugie- ta utracona luba ma tajemnicę. Tyle tylko, że ktoś(czytaj: ja), kto od piętnastu lat z rzędem pochłania kryminały na morgi, już po kilku stronach zorientował się, co to za tajemnica. I kolejne kręcenia, wymówki i podkręcanie akcji tyle mnie irytowały, co nużyły. Serio, dorosły chłop i się nie domyślił? Policjant na dodatek?!  Trochę to grubymi nićmi szyte…

Czytając „Szamański blues” czułam się trochę jak podczas jazdy samochodem. Kiedy było o duchach- super. Akcja rwie do przodu, intryga jak malowanie, dobrze jest. Ale zaraz potem- jak to na polskiej drodze- dół. Bo zaczyna się o miłości, uczuciach, rozstaniach i powrotach, a ja mam ochotę odłożyć książkę i wrócić do niej za kilka dni. Czytałam zrywami: szybko, szybko, powoooooli, szybko, jeszcze szybciej, mielizna. Dlatego mam problem z tą książką. Niby dobrze napisana, niby akcja (momentami, pamiętajcie) wciąga, ale jest w niej kilka rzeczy, których nijak przeskoczyć nie mogę. I co z tego, że Witkac to fajny bohater? Taki trochę jak z kryminału noir- zarośnięty, w prochowcu, samotnik. Kiedy czasami jest tak durny, że żadna ustawa tego nie uniesie. A może zwyczajnie to nie jest moja książka? Tak jak nie lubię jasnych blondynów, tak  i historia o szamanie mnie nie kupiła. A szkoda, bo potencjał jest. I to spory, bo duchy to chodliwy temat. Tak jak miłość, tylko że akurat ja historii miłosnych nie znoszę. Za to duchy- i owszem. Ale raczej nigdy razem… Podsumowując- jak dla mnie: za mało duchów, za dużo utraconej miłości. Gdyby odwrócić proporcje byłabym zachwycona. A tak- jest letnio. I szans na romans brak. Smutne. A jak smutno- to blues…

Informacje dodatkowe o Szamański blues:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-01-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379641208
Liczba stron: 424
Język oryginału: Polski
Ilustracje:Magdalena Babińska
Dodał/a opinię: Renata Kazik

więcej
Zobacz opinie o książce Szamański blues

Kup książkę Szamański blues

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Unikanie tematu nie sprawia, że on znika... a czasem niewiedza, na jaką narażają nas niektóre pytania i odpowiedzi, może być znacznie bardziej groźna niż niewygodna.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dzikie Dziecko Miłości
Aneta Jadowska0
Okładka ksiązki - Dzikie Dziecko Miłości

Spokój? W słowniku Namiestniczki Thornu ten wyraz nie istnieje. W mieście grasuje zabójca, a terytorium wilków skrywa masowe groby. Jedyny trop prowadzi...

Wszystko zostaje w rodzinie
Aneta Jadowska0
Okładka ksiązki - Wszystko zostaje w rodzinie

Rozlew krwi w rytmie Bad moon rising. Dora Wilk udowadnia, że męska skleroza jest początkiem wszelkich kłopotów. I tak – wampiry zapominają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy