„Moje życie zaczęło przypominać film, bo to, co się działo, nie mogło być przecież prawdą. Kolejny dzień od samego początku zapowiadał jedynie problemy.”
Mia od dłuższego czasu otrzymuje dziwne wiadomości z nieznanego numeru. Z każdą kolejną dziewczyna odczuwa coraz większą frustrację i strach. Najgorsze, że nie wie kto za tym wszystkim stoi. Pod wpływem emocji odpisuje na SMS i nieświadomie zaczyna grę. Stalker grozi jej ujawnieniem wszystkich skrywanych tajemnic, jeżeli mu się nie podporządkuje. Co takiego ukrywa Mia, że boi się zdemaskowania? Jakich czynów się dopuściła? I przede wszystkim czego od niej chce prześladowca?
Autorka stworzyła wspaniały thriller erotyczny który od pierwszych stron wciąga nas w mroczny świat. Tajemniczy stalker pobudza naszą wyobraźnię i nie daje o sobie zapomnieć. Zaczyna się od SMS i listów a kończy na spotkaniach skrywających swoją twarz. Nie mogłam rozgryźć człowieka, który był zdolny do takich rzeczy. I w życiu bym nie zgadła kto za tym stoi i to z jakiego powodu. Po odkryciu prawdy nie byłam w stanie przyswoić sobie tych rewelacji. Do tej pory siedzi mi to w głowie.
Towarzyszyłam Mii w tej całej podróży z zapartym tchem i bijącym sercem. W niektórych momentach sama dostawałam gęsiej skórki. Nie wiem czy bym się odważy zagrać w grę tak jak zrobiła to dziewczyna. Wymagało to od niej wiele odwagi. Z drugiej strony nie chciała być zdemaskowana więc może powinna się przyznać do błędów i nie brać udziału w grze. Trudno jednoznacznie ocenić sytuacje w której się znalazła.
Jestem pod ogromnym wrażeniem fabuły jaką stworzyła pisarka. Od samego początku jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń, które z każdą kolejną stroną nabierają tempa, aby pod koniec w kulminacyjnych momencie wybuchnąć i nadać sens wszystkim działaniom. Z czystym sercem stwierdzam, iż jest to najlepsza książka autorki. Polecam ogromnie i jestem ciekawa czym jeszcze nad zaskoczy.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anitka_170
Kiedy marzenia okazują się koszmarem, można liczyć już tylko na to, że diabeł odkryje w sobie sumienie Marina miała własny pomysł na życie, jakże inny...
Moje życie skończyło się w dniu, w którym straciłam rodzinę. Chciałam umrzeć, żeby nie czuć bólu, jaki towarzyszył mi codziennie. Kiedy wreszcie odważyłam...