Kiedy brat Walerii wychodzi z więzienia, kobieta postanawia go odwiedzić. Robi to wbrew woli męża, przez co ich małżeństwo rozpada się. Na emocje nie ma jednak czasu, ponieważ deklaruje pomoc w produkcji i handlu marihuaną, ponadto wdaje się w romans z Patrykiem.
Od tej pory kobieta uczestniczy w dwóch światach. W świecie małego synka i tego, w którym królują nielegalne interesy oraz imprezy.
Większość obecnie wydawanych romansów opiera się na ściśle ustalonych schematach, które coraz bardziej zniechęcają czytelników. Dlatego też widząc połączenie znanych mi wątków z produkcją zioła, nie potrafiłam obok niego przejść obojętnie.
Nielegalne interesy zostały opisane w sposób intrygujący. Dostrzegamy, jak wiele wywołuje nerwów, choć wysokie zarobki przysłaniają ludziom absolutnie wszystkie wady. Poza tym narkotykowa otoczka daje fenomenalny i oczywiście niepowtarzalny klimat, co również jest niezwykle ważne.
Niektórzy bohaterowie zostali wykreowani trochę papierowo. Widać to głównie w obliczu stresujących sytuacji, wywołanych przez handel marihuaną. Można by rzec, że niczym się nie przejmują. Nawet Waleria, dla której przecież ta sytuacja jest dość nowa. Nie pomagają nawet opisy emocji. Mimo to główna bohaterka daje się lubić. Jest dość sympatyczną kobietą, która naprawdę świetnie radzi sobie z łączeniem nowej pracy i opieki nad synem. Tak samo jej relację ze skłóconym mężem można uznać za godną podziwu. Są świetnymi rodzicami, nawet gdy sami nie dogadują się jak powinni.
Niemal braterska więź Maksa i Patryka dowodzi, że życie na bakier z prawem wymaga posiadania zaufanego człowieka obok. Mężczyźni wiedzą, że w razie czego zawsze mogą na siebie liczyć, a każdą sytuację dadzą radę wspólnie rozwiązać. Widać to dobitnie i według mnie ten aspekt daje do myślenia.
Ciekawym
punktem powieści jest
również wątek
romantyczny. Autorka
ukazuje inne oblicze
toksycznej relacji. Takiej, w
której pozornie jest
wszystko w porządku,
ponieważ partner skrzętnie
skrywa drugie oblicze.
Związku, będącym
błędnym kołem, z którego
kobieta nie potrafi wyjść.
Sceny erotyczne zostały
napisane naprawdę dobrze.
Mimo, że jest ich trochę
dużo, to nie przeszkadza mi
to. Wręcz przeciwnie -
przyjemnie się je czytało.
Choć fabuła składa się
głównie z romansu i
zakrapianej alkoholem
pracy, całość pochłonęłam
dość szybko i bawiłam się
świetnie.
Styl autorki jest przystępny,
natomiast nie na miarę
debiutu, a na kolejną
pozycję w dorobku. Mówiąc
kolokwialnie - jest prosty,
ale nieprostacki.
Akcja stale idzie do
przodu, nie zostawiając
miejsca na nudę, czy
monotonię, a przy takiej
historii nie trudno byłoby
znudzić czytelnika.
Reasumując: „Szmal
pachnący ziołem" to coś
oryginalnego i dość
klimatycznego. Książkę
przepełniają gorące chwile,
a luźne imprezowe sceny
czynią ją dość komfortową.
Polecam.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-12-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Maja Ciupińska
Nazywam się Maria Andrycz i straciłam swoje dawne życie. Los pogrzebał moje marzenia o karierze sławnej skrzypaczki i ubrał mnie w strój prostytutki....
Kontynuacja powieści Szmal pachnący ziołem. Zmęczona sześcioma latami prowadzenia nielegalnych interesów Waleria ma nadzieję, że wreszcie odnalazła w...