Moje pierwsze podejście do twórczości autora uważam za udane. Ochoczo wzięłam się za czytanie czwartego tomu z przygodami Sztejera i bardzo się cieszę, bo tę część można czytać bez znajomości poprzednich.
Lektura jest niezwykle ciekawa, przedstawia apokaliptyczny świat po zniszczeniu, gdzie żyje ocalała garstka ludzi i mutanci. Po zagładzie Ojcowie Protektorzy założyli święte miasto Torunium, gdzie sprawują twardą ręką rządy. Niestety ludzi opanowała żądza pieniądza, wyzysk, chciwość, pogoń za korzyściami i władzą.
W takim otoczeniu żyje Vincent, który jest niebezpiecznym mordercą i poszukują go protektorzy. Nie stroni od brutalności, nie lęka się śmierci i jest bardziej doświadczony. Po pięciu latach wraca do miasta, by zrobić w nim porządki.
Wraz z losami Sztejera przeplata się opowieść Quelen Żmijki, która jest stróżem prawa. Prowadzi ona śledztwo w sprawie morderstwa wysoko postawionego urzędnika Alfreda Lubika.
Jeśli jesteście ciekawi co przeżyją bohaterowie, jakie niebezpieczeństwa czyhają na nich i czy ujdą cało, musicie przekonać się sami czytając tę książkę.
Zapewniam, że ta pozycja wciąga, czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko dzięki fantastycznemu stylowi autora. Ma on świetne pióro i bogaty dobór słownictwa, który jest zrozumiały.
Na pochwałę zasługuje piękna okładka, która przyciąga uwagę oraz duża czcionka. Dla mnie, okularnika, ten zabieg bardzo ułatwił mi czytanie. Fabuła wykreowana jest rewelacyjnie, nie brakuje w niej zaskakujących zwrotów akcji i szybkich, ciekawych wątków.
Zapewniam, że nie grozi wam nuda i nastawcie się na mile spędzony czas. Szczerze polecam tę lekturę, jeśli chcecie oderwać się od rzeczywistości i trochę odpocząć od romansów.
Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2021-09-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Izabela Hebda
To ja, Vincent Sztejer. W świecie po Zagładzie wartością nie jest dobro czy zło, lecz przetrwanie. Gdy spotkam na swojej drodze człowieka czy mutanta...
Powiadają, że każda opowieść ma swój początek, świat tylko wydaje się jest czarno-biały, a wieczna miłość nie istnieje. Jednak jest coś, czego nie zniszczyła...