Ciekawa, osobista, kobieca (w dobrym znaczeniu) próba opisu i oceny (między wierszami) czeczeńskiego piekła, stereotypów na międzynarodowej arenie politycznej, manipulacji mediów i wygodnego milczenia.
Miłosz pisze w "Walcu": "jest taka cierpienia granica za którą się uśmiech pogodny zaczyna". Znają tę prawdę ludzie doświadczeni przez los, chociażby wojenną gehenną. Znają to wyjątkowi bohaterowie wspomnień Tierłojewej, jej przyjaciele, członkowie rodziny, ... ona sama.