"Żaden mężczyzna na tym świecie nie kochał nigdy żadnej kobiety bardziej niż ja ciebie."
I oto nadszedł ten moment - zakończenie trylogii, która wywołała burzę w sercach milionów czytelników (pewnie w wkększości czytelniczek😉) na całym świecie.
Ale my uwielbiamy deszczowe dni, prawda kochani?🥹
"To Cecelia ukradła mnie pierwsza; oto najszczersza prawda ukryta głęboko w mojej złodziejskiej duszy."
Oczywiście, recenzja ta będzie spojlerem dla osób, które nie czytały jeszcze pierwszego i drugiego tomu, więc miejcie to na uwadze (i nadrabiajcie!)
Jeśli myślicie, że Tobias i Cecelia w końcu beztrosko wpadli sobie w ramiona i żyją długo i szczęśliwie wraz z czworonożnym Francuzem, to jesteście w błędzie. Zresztą, nie bez powodu ta część jest najdłuższa ze wszystkich trzech - wiele spraw wymaga wyjaśnienia i wiele ran zagojenia, aby nastał spokój.
Czy to w ogóle możliwe?
"Gdyby Bóg dał mi tylko jedną minutę życia na tym świecie, chciałabym, aby to była właśnie
ta m i n u t a, ta chwila z nim, podczas której wiem na pewno, z czyjego powodu tu jestem."
Tobias, który poświęcił swoje życie zemście i zapewnieniu spokoju swoim braciom, nie sadził, że coś może zmienić jego priorytety.
Wtedy pojawiła się o n a.
Los się z niego zaśmiał, oddając jego serce w posiadanie córce wroga, miłości brata, ukochanej przyjaciela.
Po kilku latach pełnej chaosu historii, mężczyzna w końcu postanowił przestać uciekać przed tym uczuciem, zwłaszcza że i tak nie jest to możliwe. Tylko czy Cecelia będzie potrafiła wybaczyć mu wszystkie krzywdy i ponownie zaufać? Czy kiedykolwiek mu ufała?
"- Gdzie, u licha, podziewały się nasze dobre duchy, gdy były nam potrzebne?
Tobias mruczy, przyznając mi rację.
-Dały ciała.
-A Kupidyn? - drążę.
-Trafił cię o jedną strzałą za dużo."
Ta część zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych, głównie ze względu na praktycznie jednostronną narrację, z której bardzo się ucieszyłam. W końcu mogliśmy wejść do głowy Tobiasa, poznać jego najskrytsze lęki, pragnienia, myśli, plany i sposób rozumowania. I choć duża część książki to jedynie próby mężczyzny odzyskania Cecelii, absolutnie nie czułam, że niewiele się dzieje. Naprawdę, zwiedzanie umysłu tego szalonego Francuza, było bardzo wciągającym doświadczeniem i w końcu wszystkie puzzle wpadły na swoje miejsce.
Pomogła również masa retrospekcji, zarówno do lat dzieciństwa, jak i pobytu Tobiasa we Francji, co rzuciło jeszcze więcej światła na wszystkie wydarzenia z tych kilku lat, w których działa się akcja całej serii.
Teraz śmiało mogę powiedzieć, że autorka stworzyła małe dzieło, knując, snując, plątając i wikłając życia bohaterów.
Wszystko to okrasiła wyjątkowym klimatem tajemnicy, napięcia, czasem nawet strachu, a filozoficzne rozmyślania, ukryte metafory i przemycone wskazówki sprawiły, że całość jest czymś naprawdę wyjątkowym.
"Kocham ją bezgranicznie, ponieważ ona kochała mnie pomimo wszystkiego, na co ją naraziłem. Kochała mnie, chociaż piekielnie jej to utrudniałem."
Z tej części dowiemy się też najwięcej o samym bractwie, wszystko zostanie wyjaśnione i choć wielu rzeczy się spodziewałam, to jednak nadal kilka razy zostałam mocno zaskoczona, zwłaszcza pod koniec.
To, jak została napisana Cecelia w tej części, wywarło na mnie duże wrażenie, choć pewnie niektórzy nie będą podzielać mojego zdania. Ja uważam, że widać, jak dorosła, piękna, rozważna i silna się stała, w końcu też zobaczyłam, co chłopcy i Tobias w niej widzieli. 🤭
Mam wrażenie, że możnaby napisać jeszcze dziecięć książek w tym uniwersum, tak skomplikowanie to wszystko Stewart zorganizowała, ale z drugiej strony cieszę się, że bohaterowie są teraz w tym miejscu, w którym są.
Myślę o pierwszym tomie i nie wyobrażam sobie, jak daleko odbiega on od "The finish line". Wtedy, czytając, nawet w najśmielszych domysłach nie zgadłabym, ile jeszcze emocji czeka mnie i tych cudownych bohaterów. Na pewno wkrótce zrobię reread całości, jestem bardzo ciekawa, jak to odbiorę, znając już ciąg dalszy, ale jednak zazdroszczę wszystkim, którzy mają Kruki jeszcze przed sobą. 😉
Gdybym miała podsumować, o czym jest ta i poprzednie książki, powiedziałabym krótko, że o miłości. O miłości tak wielkiej, że większej chyba nie widziałam i o większej nie czytałam. Tylko jak ona się zakończy? No właśnie. Musicie sprawdzić sami. 😊
"W naszym przypadku patrzenie jest miłością, kłótnie są miłością, pieprzenie się jest miłością i nawet teraz, gdy każde z nas boryka się z własnymi lękami, to też jest miłość."
Dla mnie to totalny must read dla każdej romansiary, która kocha wyjwtkowe, nieco mroczne, na pewno wykraczające poza wszelkie normy, historie, z cudownie skomplikowanymi bohaterami, leniwym, melancholijnym klimatem i bolesnymi zwrotami akcji.
9/10🖤
P.S. Niedawno pojawiła się jeszcze książka pt. "One last rainy day" i jestem bardzo ciekawa, czy wydawnictwo postanowi dać ją polskim czytelnikom, tak czy siak, wkrótce do niej zajrzę i zobaczę, co Dominic ma nam jeszcze do powiedzenia.🥹
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 544
Dodał/a opinię:
lettoaletto
Bractwo Kruków powraca -- poznaj historię z perspektywy Dominica Kinga! Dominic King ma proste zasady. Jajecznica nieścięta, kawa czarna, piwo zimne...
Czy potrafisz żyć w kłamstwie? To, co dla Cecelii Horner zaczęło się jako najgorszy rok spędzony ze znienawidzonym ojcem, zmieniło się w lato jej...